Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kanał nad kanałem, czyli jak ukryto światłowód na słupskim ringu

Grzegorz Hilarecki
Archiwum/Krzysztof Głowinkowski
W piątek dokonano odkrywki na słupskim ringu. Okazało się, że nielegalnie wybudowany kanał teletechniczny, jest dokładnie pod tym miejskim i jest trzy razy większy niż podała spółka Mazovia w grudniu 2018.

Kara i opłaty będą więc trzy razy wyższe, niż naliczone w grudniu. - Musieliśmy potwierdzić i zmierzyć urządzenia. Dwie rury o średnicy 110 mm są jedna pod drugim w pasie drogowym na ringu - informuje Janina Golczyk, zastępca dyrektora ZIM.

Piątkowa kontrola spowodowana była tym, że w grudniu ubiegłego roku spółka Mazovia legalizując, po trzech latach użytkowania, te urządzenia podała, że są trzy razy mniejsze. Pracownicy ZIM dokonali oględzin w maju i zauważyli, że to co jest w kanale różni się od oświadczenia spółki. Wezwana do wyjaśnień - Mazovia wyjaśniła, że doszło do błędu pisarskiego. Postanowiono to w praktyce sprawdzić.

Budowa słupskiego ringu.

Prokuratura Okręgowa w Słupsku przejęła aferę z kablem pod m...

Teraz więc już wiadomo, że kara za trzy lata użytkowania światłowodu będzie więc trzy razy większa, o tyleż też będą wyższe opłaty za jego użytkowanie od grudnia 2018.

Urzędnicy więc wycofują się z kar, które naliczyli (180 tys. zł) i zmieniają je na wyższe, procedura jednak potrwa.

Szkopuł, jednak w tym, że spółka ma swoje kanały teletechniczne wzdłuż całego ringu. Wcześniej miała je na ulicach istniejących (Koszalińska, 11 listopada), a w 2015 roku w ramach budowy ringu zbudowała je bez zgody ZIM na nowych ulicach: Witkacego, Rejtana itd. Kara i opłaty teraz naliczane są za odcinek ok. 4,5 km.

Zobacz także: Afera kablowa w Słupsku. Sprawę zbada prokuratura

A wcześniejsze? Tu odpowiedź jest prosta. Spółka za nie nigdy nie zapłaciła miastu ani złotówki.

Straty miasta są więc bardzo duże.

Sprawę kabla prowadzi też słupska prokuratura okręgowa, sprawdzając, czy nie doszło do urzędniczych zaniedbań, które doprowadziły do strat miasta i szkody wielkich rozmiarów.

Przypomnijmy, przez trzy lata wzdłuż słupskiego ringu leżał sobie światłowód, o którym słupscy urzędnicy oficjalnie „nic nie wiedzieli”. Dowiedzieli się, gdy jego właściciel, czyli spółka Mazovia, nagle poprosił o legalizację nielegalnego kabla. Co ciekawe, wtedy już ZIM korzystał od lat z internetu z tego kabla. Miejska firma zmieniła bowiem dostawcę internetu, zamieniając niewystarczający radiowy, na droższy światłowodowy. Ponoć nikt nie zadał sobie pytania, skąd jedyny kabel obok siedziby ZIM.

W aferze kablowej miasto straciło pieniądze za położenie kabla i opłaty za trzy lata użytkowania.

Spółka Mazovia zaczęła legalizować nielegalny kabel, gdy sprawą zajęło się stowarzyszenie SIO!.
Po piątkowych odkryciach urzędników Zarządu Infrastruktury Miejskiej jesteśmy po 10 miesiącach od ujawnienia afery, bliżej uczciwego policzenia, ile na niej straciło miasto.

Zobacz także: Słupski ring. Budowa ronda przy ul. Konarskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza