Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa pod Smoleńskiem a rynki finansowe

(opr. peż) Źródło: bankier, prnews, KNF, Open Finance
W poniedziałek i kolejne dni tygodnia obrót na wszystkich trzech rynkach warszawskiej giełdy będzie się odbywał zgodnie z regularnym harmonogramem - poinformował jej prezes Ludwik Sobolewski.

A ekonomiści zalecają pilne obserwowanie pierwszych godzin na giełdzie.

Według ekonomistów spodziewać się należy większej niż zwykle zmienności oraz tendencji do chwilowej słabości polskiej waluty. Związane jest to głównie z tragiczną śmiercią prezesa NBP Sławomira Skrzypka, który również znajdował się na pokładzie prezydenckiego samolotu i niepewnością co do kierunku dalszej polityki monetarnej, którą ta dramatyczna strata rodzi.

- Rynki finansowe nie znają sentymentów, więc tego rodzaju tragedia mogłaby być wykorzystywana przez kapitał spekulacyjny, chociażby jako pretekst do realizacji zysków na złotym. Sęk w tym, że uczestnicy rynków grali ostatnio na dalszą zwyżkę złotego. W sytuacji, gdy mieliśmy do czynienia z interwencją banku centralnego wydaje się, że katastrofa może raczej wzmocnić efekty osłabiania złotego. Reakcje te będą miał jednak raczej charakter krótkoterminowy - mówi dr Bogusław Półtorak, główny ekonomista Bankier.pl.

Uspokajające sygnały już w sobotę popłynęły z Komisji Nadzoru Finansowego. Urząd już poinformował, że w związku z tragedią, która wydarzyła się pod Smoleńskiem, nie zachodzi ryzyko zakłóceń na polskim rynku finansowym.

Z kolei Marek Rogalski, analityk Domu Maklerskiego BOŚ uważa, że w poniedziałek pierwsze godziny po otwarciu rynków mogą upłynąć nerwowo, ale około południa sytuacja powinna się uspokoić.

- Dzisiejsza tragedia jest bardzo smutna, ale nie ma bezpośredniego wpływu na gospodarkę – mówi Marek Rogalski. – Na rynkach będzie natomiast niepewność dotycząca wyboru nowego prezesa NBP. Nie sądzę też, żeby w zaistniałej sytuacji szybko powtórzyła się interwencja NBP na rynku walutowym, pomimo wcześniejszych zapowiedzi.

Natomiast Paweł Cymcyk, analityk AZ Finance komentuje: Sobotnia tragedia prezydenckiego samolotu jest wydarzeniem bez precedensu na skalę światową. W jednym wypadku oprócz władz politycznych, religijnych i wojskowych zginął także m. in. prezes NBP. Uwzględniając całą niewyobrażalnie trudną sytuację ludzką dla rodzin ofiar oraz wynikające z tego komplikacje polityczne warto zastanowić się jakie komplikacje ekonomiczne i gospodarcze mogą mieć obecne okoliczności.

- Z punktu widzenia krajowej gospodarki nie jest to wydarzenie, które może znacząco zmienić sytuację ekonomiczną- przekonuje analityk. - Wśród ofiar nie ma ludzi bezpośrednio związanych z biznesem państwowym i prywatnym. Z tego też powodu nie należy się obawiać, przeceny konkretnych spółek na GPW lub wstrzymania prywatyzacji największych przedsiębiorstw. Niestety, ani taka ani żadna inna tragedia nie jest w stanie pokryć dziury budżetowej. Dane makro też nie będą odzwierciedlały tego nieszczęścia i co najwyżej możemy zobaczyć minimalny wpływ na wielkość sprzedaży w kwietniu wynikającą z ogłoszenia żałoby narodowej. Takiej skali tragedie zniechęcają do konsumpcji. Na razie jednak jedynym namacalnym efektem ekonomicznym może być obniżenie przychodów spółek medialnych, ponieważ wszelkie tragedie zmniejszają ilość reklamodawców, a przyszła nieuchronna kampania prezydencka też nie będzie już taka dochodowa jak oczekiwano jeszcze kilkanaście godzin temu. Z powyższych powodów w poniedziałek GPW powinna otworzyć się stabilnie i teoretycznie do głosu mogą dojść chwilowi spekulanci obniżający kursy, ale nie zapominajmy, że w piątek Stany zamknęły się na nowych szczytach, a to jest czynnik znacznie istotniejszy ekonomicznie.

- Niesamowicie trudno w tej chwili przewidzieć jak taki wypadek wpłynie na krajową walutę - dodaje Cymcyk. - Z jednej strony mamy zapewnioną ciągłość polityki monetarnej i śmierć Prezesa Skrzypka nie powinna znaleźć odzwierciedlenia w notowaniach, ale forex to głównie gra emocji, więc nie powinno dziwić co najmniej kilkugroszowe osłabienie naszej waluty. Powinna być to jednak reakcja krótkotrwała i już pod koniec dnia złoty może znajdować się w przedziale piątkowych wahań. W tym kontekście piątkowa interwencja NBP na rynku walutowym i ten niewielki spadek wartości złotego jaki dokonała może przełożyć się na kilkutygodniową stabilizację. Mimo korzyści ekonomicznych z tego wynikających, cena jaką przyszło nam za to zapłacić jest wręcz horrendalna.

- Jedynym szczęściem dla inwestorów w ogólnym dramacie jest termin katastrofy - przekonuje analityk A-Z Finance. - Dwa dni jakie upłyną do momentu rozpoczęcia handlu powinny ograniczyć poniedziałkowe emocje

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza