MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kiedy przysługuje nam zachowek

(krab)
Ryszard Skowroński
Ryszard Skowroński
Nie zawsze zachowek będzie wyglądał tak, jak go wyliczyliśmy. W niektórych przypadkach nawet dzieci zmarłego nie dostaną grosza.

Dyżur prawnika

Dyżur prawnika

Mecenas Ryszard Skowroński przyjmuje Czytelników w redakcji "Głosu Pomorza" w każdy piątek od godziny 16.30. Porady prawne są bezpłatne. Przed wizytą należy się umówić telefonicznie (tel. nr 059 848 81 00) lub osobiście w naszej redakcji w Słupsku przy ul. Henryka Pobożnego 19 od poniedziałku do piątku w godz. 9-16.

Podczas piątkowego dyżuru jedenastu Czytelników przyszło po poradę do mecenasa Ryszarda Skowrońskiego. Oto najciekawsze sprawy.

- Babcia z dziadkiem przekazali wnukowi swoje mieszkanie dwupokojowe z zastrzeżeniem służebności - mówi mecenas Skowroński. - Zostawili sobie dożywotnio jeden pokój z możliwością korzystania z kuchni i łazienki.

Następnie sporządzili testament, w którym uprawnili wnuka do całości spadku. Po śmierci dziadka, jego córka a ciotka spadkobiercy, upomniała się o zachowek, który miałby zapłacić wnuk.

- Tymczasem do masy spadku lokal nie wchodzi, bo był przekazany wcześniej - mówi mecenas. - Dziadkowie nie mieli innego majątku, dlatego wnuczek nie musi płacić zachowku.

Zachowek z kolei musi zapłacić czterem pasierbom druga żona ich ojca. Zwrócili się do niej o zapłatę po jego śmierci. Mieszkanie, w którym żyli małżonkowie, wycenili na sto tysięcy złotych.

- Domagają się po dziesięć tysięcy złotych dla każdego za połowę lokalu, bo druga połowa zostaje nadal własnością drugiej żony - mówi mecenas.

- Jednak według przepisów, udział małżonka w drugiej połowie mieszkania nie może być niższy niż jedna czwarta.
Mecenas wyjaśnia, że przysługuje dzieciom trzy czwarte połowy lokalu. Oznacza to, że każdy z nich ma prawo do zachowku w wysokości 3/32 wartości całego mieszkania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza