MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Klucz do koszmaru"

Piotr PolechońsKi

Kraj: USA
Reżyseria: Geoffrey Sax
Występują: Michael Keaton, Chandra West

Czy może być dobry horror, który nie straszy? Czasami tak. "Klucz do koszmaru" nie wywołuje dreszczy strachu, nie krzyczymy z przerażenia. Za to sama historia jest tak intrygująca, że trudno oderwać oczy od ekranu. Napięcie rośnie, że aż miło, a jego dawkowanie to istne mistrzostwo. Niepokojący gest, tajemnicze słowo, dziwne pomieszczenia i niemniej dziwni ludzie - scena po scenie ciekawość jest coraz większa i z niecierpliwością czekamy na finał. Fantastycznym pomysłem okazało się osadzenie fabuły nie w mieście - wszystkie ostatnie głośne thrillery tam właśnie się rozgrywały - ale w klasycznej scenerii mokradeł, lasów i bagien. Niezwykłą atmosferę podkreśla też kult voodoo, który okazuje się być tytułowym kluczem do koszmaru. Mogłoby się wydawać, że z tego samograja dla setki horrorów (chyba każdy z nas widział jakiś film o voodoo) nic sensownego wykrzesać się nie da. A jednak dało się i to nieźle. Film oglądałem z zapartym tchem i rosnącą nadzieją, że tym razem Amerykanie nie sknocą finału. Nie sknocili. Główna bohaterka, młoda dziewczyna Caroline, podejmuje pracę jako opiekunka ciężko chorego mężczyzny. Trafia do gotyckiej posiadłości niedaleko Nowego Orleanu. Dom skrywa mroczne sekrety. Z dnia na dzień zaczynają się mnożyć niewytłumaczalne zdarzenia i zjawiska. Wkrótce dziewczyna pozna świat, o istnieniu którego nie miała pojęcia - pełen magii, bólu i śmierci...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza