Wielkie zawirowanie powstało z meczami czwartej rundy piłkarskiego Pucharu Polski w podokręgu słupskim, które początkowo miały odbyć się wiosną (tak przynajmniej planowano w Słupsku), a ostatecznie rozegrane zostaną w terminie listopadowym na dwie raty.
Dzisiaj zaplanowane są cztery spotkania pucharowe. W Kusowie miejscowy Dąb zmierzy się z Aniołami Garczegorze (godz. 15). - Ten termin to kpina. Działaczom zabrakło wyobraźni i chyba zapomnieli, jaką mamy porę roku. Oczywiście, że mecz rozegramy. Do środowego grania przystąpimy w mocno rezerwowym składzie. Grać będą zawodnicy z tak zwanej ławki i juniorzy - informuje Tadeusz Wanat, szkoleniowiec Aniołów.
Trzebieliński Diament u siebie spotka się z Zawiszą Borzytuchom (godz. 15). - Narobiło się sporo bałaganu. Przecież te mecze pucharowe można było rozegrać z powodzeniem w październiku. W naszej ekipie zabraknie niektórych zawodników z podstawowego składu, bo mają problemy ze zwolnieniami z pracy i z uczelni - oznajmia Kazimierz Łukaszewicz, kierownik Diamentu. - Nie znam składu. Ustalę go dopiero na miejscu przed zawodami, gdyż nie wiem, kogo będę miał do dyspozycji - mówi Krzysztof Miąskowski, trener Zawiszy Borzytuchom.
Na stadionie w Czarnem Sokół Wyczechy ma rywalizować ze Startem Miastko (godz. 15). - Występowaliśmy do Sokoła o zmianę terminu meczu. Klub z Wyczech nie wyraził na to zgody i najprawdopobniej nie pojedziemy na spotkanie, bo w środku tygodnia trudno skompletować skład, gdyż zawodnicy pracują i uczą się - tłumaczy Eugeniusz Szumacher, kierownik Startu Miastko.
W Dębnicy Piast Człuchów spotka się z Druteksem-Bytovią II Bytów (godz. 14.30). Trzy pozostałe mecze odbędą się 29 listopada (niedziela) o godz. 12. Zestaw par: Stal Jezierzyce - Pogoń Lębork, Garbarnia Kępice - Jantar Ustka, MKS Debrzno - Prime Food Brda Przechlewo.
5 listopada (czwartek) o godz. 12.45 Komisja Odwoławcza Pomorskiego Związku Piłki Nożnej w Gdańsku rozpatrzy odwołanie Karola Pęplino dotyczące jego meczu z II rundy w Szczypkowicach z Sokołem, w którym ponoć występował nieuprawniony do gry Mateusz Stenka. - Mam na to dowody. Zdziwiony jestem decyzją komisji dyscypliny słupskiego podokręgu, która umorzyła sprawę. Ja tej sprawy tak nie popuszczę - oświadcza Marcin Petrus, prezes Karola.
Narobiło się sporo bałaganu pucharowego. Powstała istna kołomyja z tymi meczami. Nie wystawia to najlepszego świadectwa osobom odpowiedzialnym za Puchar Polski, którego ranga mocno upada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?