MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Komisja finansów rady miejskiej przeciw porozumieniu Słupska z powiatem w sprawie przewozów PKS w granicach miasta

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Krzysztof Piotrkowski
Komisja finansów rady miejskiej negatywnie podeszła do uchwały przygotowanej przez radnych PO w sprawie przymuszenia władz Słupska do podpisania porozumienia z władzami starostwa. Bez tego słupski PKS, należący też do starostwa, nie może sięgnąć po ok. 1,5 miliona złotych rządowego dofinansowania z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych.Chodzi o przewozy na terenie miasta Słupska.

Na czwartkowej komisji w ratuszu doszło do długiej wymiany argumentów, padło też trochę uszczypliwości, między przewodniczącym klubu PO w radzie Janem Lange a wiceprezydentem miasta Markiem Golińskim.

Jan Lange mówił, że ta uchwała ma przymusić władze ratusza do zawarcia umowy ze starostwem. Jego zdaniem w treści proponowanej przez starostwo umowy nie wynikają żadne niebezpieczeństwa dla ratusza. Nawet w przypadku, kiedy to PKS będzie wozić po Słupsku jego mieszkańców. Przewoźnik miałby oddawać do kasy miasta zarobione w ten sposób pieniądze. - Jestem gotów bronić każdego słowa w tej uchwale - zapewniał z mównicy ratuszowej szef klubu PO.Tym bardziej, że według niego doszło do uzgodnień merytorycznych między starostwem a słupskimi urzędnikami.

Jednak Marek Goliński tego nie potwierdził, a wręcz przeciwnie. - Były tylko rozmowy przy innej okazji, ale do żadnych uzgodnień nie doszło - zauważył wiceprezydent Słupska. Jego zdaniem nie doszło i nie dojdzie, bo nie może dojść. Porozumienie ze starostwem nie daje miastu żadnych korzyści, a naraża je na ich utratę. Zdaniem władz miasta utraciłyby one wtedy wpływ na przewozy po Słupsku i mogłoby to doprowadzić do pogorszenia sytuacji miejskiej spółki MZK, dotowanej z budżetu miasta.

- Trudno, aby Prezydent Miasta Słupska rezygnował ze swoich kompetencji. Takie jest stanowisko prawników - powiedział.

Sprawa jest o tyleż pilna, że by starać się o dotację do przewozów, starostwo musi mieć porozumienie podpisane, a wniosek złożony do końca roku.Starostwo od czerwca stara się o porozumienie z władzami Słupska. Te konsekwentnie nie widzą w tym interesu miasta.Formalnie starostwo korzysta ze wsparcia rządowego w wysokości trzech złotych do wozokilometra na 21 liniach, co rocznie przekłada się na kilka milionów złotych. Choć autobusy jeżdżą też na trasach kończących lub rozpoczynających bieg w Słupsku, to dopłata nie jest naliczania za przejazdy po mieście, tylko od jego granic. Te kilka miejskich kilometrów według wyliczeń to od 1,1 do 1,5 miliona złotych dotacji mniej.

Radni PO chcą uchwałą wpłynąć na władze miasta. Tymczasem podczas komisji trzech radnych było przeciw, a tylko dwóch z PO za tą uchwałą. PO ma tylko siedmiu radnych w 23 osobowej radzie miejskiej.

Zobacz także: Prezentacja elektrycznego autobusu Karsan w MZK i PKS w Słupsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza