Bloki przy ulicy Bursztynowej w Bytowie wybudowała Cyferka. Ta sama firma jest dostawcą ciepła i zarządza budynkami.
- To takie trzy w jednym. Niestety, sami się na to zgodziliśmy. Teraz żałujemy. Próbujemy to odkręcić, ale idzie jak po grudzie - twierdzą mieszkańcy, którzy proszą o zachowanie personaliów do wiadomości redakcji. - Za firmą stoi sztab prawników. Nie chcemy, aby później nas ciągali po sądach - oznajmiają lokatorze.
Blok nr 13 został oddany do użytku w listopadzie 2007, a blok nr 15 w połowie ubiegłego roku. Kolejny blok został ukończony w grudniu.
- Największy problem jest z ciepłem. Termometry rzadko wskazują 20 stopni. A to nowe mieszkania. Trzeba je porządnie wygrzać, aby nie było wilgoci. Jest nam zimno, w lokalach pojawia się grzyb. Nasze monity i skargi trafiają w próżnię - oznajmia jeden z lokatorów.
Jego sąsiadka twierdzi, że ciepła woda nie osiąga większej temperatury, niż 30 stopni. Dostawcą ciepła do bloków jest Cyferka, która bloki wybudowała. W jednym z budynków jest kotłownia, która je ogrzewa.
- Mieliśmy ustawioną standardową krzywą ciepła na 21 jeden stopni w dzień i 20 stopni w nocy. Zwiększyliśmy parametry na wniosek mieszkańców. Mamy teraz tak ustawione kotły, że można w mieszkaniach osiągnąć temperaturę 22 stopni w dzień i 21 stopni w nocy - oznajmia Katarzyna Gierszewska, właścicielka Cyferki.
Twierdzi, że po telefonach od mieszkańców sprawdzała temperaturę i nie była ona niższa, niż 20,5 stopnia. - Ciekawe, czy nie było tak, że wcześniej specjalnie zwiększono moc kotłów - pyta jeden z mieszkańców.
Właścicielka Cyferki mówi, że jak właściciele chcą, to może zwiększyć tzw. krzywe ciepła nawet do 30 stopni. - Kotły, wbrew temu co mówią lokatorzy, mają taką moc. Trzeba jednak wyraźnie powiedzieć, że będą to dla nich większe koszty - oznajmia Gierszewska.
- Niech kotły pracują większą mocą. To nowe budynki. One muszą być wygrzane z technologicznej wilgoci. A zawsze możemy przykręcić termostaty - mówi lokatorka z bloku nr 13. Właścicielka Cyferki odpiera zarzuty, że ciepła woda ma tylko 30 stopni.
- Nikt nie zgłaszał mi problemu z ciepłą wodą. Ma 50 stopni - informuje Gierszewska.
Mieszkańcy pokazują swoje akty notarialne. Są w nich zapisy, że do końca 2008 roku miał być zagospodarowany teren wokół bloków. - Jest tylko kilka lamp. Nie ma zieleni, placu zabaw, wszystkich chodników - twierdzą lokatorzy.
- Jest taki zapis - przyznaje Gierszewska. - Na wiosnę zostaną dokończone prace, które nie zostały wykonane. Przeszkodziła nam pogoda. Poza tym prowadziliśmy jeszcze prace ziemne, a właściciele mieszkań prace wykończeniowe - mówi właścicielka Cyferki.
Cyferka jest zarządcą bloków w imieniu mieszkańców. Takie były zapisy w aktach notarialnych.
- Na nasze nieszczęście. Jak mamy egzekwować sprawy ciepła, skoro ta sama osoba, jest dostawcą i zarządcą. A w ogóle traktuje nas przedmiotowo, a nie podmiotowo, a za zarząd przecież płacimy - oburzają się ludzie.
- Żadne inne wspólnoty się na mnie nie skarżą. Jest inny powód. Zwolniłam z pracy żonę jednego z członków zarządu wspólnoty. Mieszkańcy mają prawo wypowiedzieć mi zarząd, o czym informował ich notariusz - oznajmia Gierszewska.
- Tak zrobimy - mówią lokatorzy.
Gorzej jest ciepłem. Umowa przewiduje 24-miesięczny okres wypowiedzenia i muszą zaistnieć "ważne powody". Lokatorzy chcieliby podłączyć się do miejskiej sieci cieplnej. Warunki techniczne stwarzają taką możliwość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?