MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt w sprawie żółwia błotnego. Chodzi o pieniądze

Andrzej Gurba [email protected]
Żółw błotny jest rzadkim i chronionym gatunkiem. Waży do kilograma. Długość pancerza nie przekracza 20 cm. W środowisku naturalnym żyje nawet ponad 100 lat.
Żółw błotny jest rzadkim i chronionym gatunkiem. Waży do kilograma. Długość pancerza nie przekracza 20 cm. W środowisku naturalnym żyje nawet ponad 100 lat.
Konflikt między Nadleśnictwem Dretyń a Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Gdańsku w sprawie ochrony żółwia błotnego. Chodzi o pieniądze. Gad na Pomorzu występuje tylko w podkępickim Darnowie.

Żółw błotny na Pomorzu występuje tylko w okolicy Darnowa w gminie Kępice. To teren zarządzany przez Nadleśnictwo Dretyń.

- Chcemy odtworzyć zbiornik wodno-błotny w tym rejonie zdewastowany po drugiej wojnie światowej. Po co? Aby stworzyć lepsze warunki bytowania dla chronionego i bardzo rzadkiego żółwia błotnego. Moglibyśmy wydać na to tylko 150 złotych. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska chce jednak raportu środowiskowego. Musimy zrobić projekt. Koszty wzrosną do 30 tysięcy złotych. To stawia całe przedsięwzięcie pod znakiem zapytania - denerwuje się Krzysztof Rydel, zastępca nadleśniczego w Dretyniu.

Według informacji uzyskanych w nadleśnictwie w okolicy Darnowa może znajdować się kilkanaście par żółwi błotnych. Bytują obok terenu, który chcą zalać wodą leśnicy. - Ale właśnie na ten obszar żółwie stale przechodzą - zaznacza zastępca nadleśniczego.

Planowany zbiornik ma mieć nieco ponad trzy hektary. - W ubiegłym roku wykonaliśmy tam groblę, aby zbudować drogę. Teraz wystarczy tylko zamontować niedużą rurę przepustową, aby zalać te 3 hektary wodą. I to całe koszty. Głębokość rozlewiska wynosiłaby około pół metra - informuje Rydel.
Nadleśnictwo Dretyń, planując przedsięwzięcie, zwróciło się do powiatowego inspektora sanitarnego w Słupsku. Ten uznał, że nie ma potrzeby opracowania kosztownego raportu środowiskowego, bo ma ono poprawić warunki bytowania żółwia oraz bilans wodny. Innego zdania jest Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku.

- Nie sądzę, aby koszty związane z raportem i inne wydatki były tak duże, jak szacuje nadleśnictwo. A nawet jeśli tak jest, to warto wydać te pieniądze i mieć pewność, że poprawimy warunki bytowania żółwia, a nie je pogorszymy. Gdyby po stworzeniu nowego zbiornika coś się żółwiom stało, byłyby pytania i zarzuty, że takiego raportu brak - mówi Małgorzata Kistowska, naczelnik wydziału ochrony przyrody i obszarów Natura 2000 w RDOŚ w Gdańsku. Dodaje, że w pierwszym rzędzie należy rozważyć wprowadzenie programów opierających się na ochronie istniejących obszarów występowania żółwia, a nie ich przekształcaniu. - Żółw jest gatunkiem bardzo wrażliwym na zmiany w środowisku - oznajmia Kistowska.

Zastępca nadleśniczego mówi, że są w stałym kontakcie z naukowcem z Wrocławia, który przed laty wypuszczał w okolicach Darno­wa nowe pary żółwi, aby zwiększyć ich populację. - Też uważa, że nie należy przesadzać z raportem - mówi Rydel.

RDOŚ wydał swoją decyzję na początku sierpnia tego roku. W ślad za nią burmistrz Kępic (Darnowo to gm. Kępice) wydał postanowienie o konieczności opracowania raportu.

Żółw błotny jest gadem wpisanym do Polskiej i Europejskiej Czerwonej Księgi Zwierząt jako gatunek narażony na wyginięcie. Typowe środowisko żółwia błotnego stanowią płytkie, mocno zarośnięte zbiorniki wody stojącej lub wolno płynącej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza