Koszalin pokonał Słupsk na stadionie 650-lecia (zdjęcia)

Grali piłlkarze-oldboje z okazji 32. rocznicy powstania samorządu terytorialnego w Polsce.

Mecz był wyrównany i emocjonujący wygrali goście 3:2 (1:0). Po objęciu prowadzenia 2:0, wydawało się, że goście kontrolują spotkanie. Słupszczanie grali jednak ambitnie i wyrównali. Pod koniec meczu jednak piękną bramkę z dystansu zdobyli goście i to oni wygrali. Puchary dla drużyn ufundowała radna Rady Miejskiej w Słupsku Renata Stec, która wręczała je drużynom i dekorowała graczy medalami. - Dziękuję wszystkim uczestnikom za wspaniałą postawę sportową, walkę Fair Play oraz zaproszonym gościom i wiernym kibicom - mówił Józef Konecki.

W spotkaniu grało wielu doświadczonych zawodników, między innymi były zawodnik Gwardii Koszalin i Pogoni Szczecin - Janusz Studziński. - Jesteśmy już tutaj cyklicznie zapraszani. Mecz był do przerwy z przewagą Słupska. My praktycznie oddaliśmy 4 strzały celne i trzy gole wpadły. Słupsk był przy piłce, jednak w obronie ustawiałem chłopaków. W linii graliśmy na spalone, co w oldbojach jest nie do pomyślenia. Gdybym nie przyjechał, prawdopodobnie byśmy polegli. To był już trzeci dla mnie taki mecz - mówił Studziński, który powiedział też o ostatnim meczu Pogoni w europejskich pucharach. - Miałem też zapytanie ze Szczecina o mecz z FC Kopenhaga, który graliśmy w Intertoto, a który wygraliśmy 4:1, a teraz polska drużyna gra z nimi i przegrywa. Jest to taka różnica, że graliśmy swoimi zawodnikami, reprezentantami Polski. Teraz ta polska piłka... nie wiem, obniża się, z roku na rok gorzej. Również w Koszalinie, jakby była może jedna drużyna, może byłaby trzecia liga, a tak są już dwie w czwartej. Niestety ambicje prezesów i na razie połączenia nie będzie - zakończył Studziński, który w barwach Pogoni Szczecin zagrał w 116 spotkaniach i strzelił 6 bramek w latach 1990-97.