Czym się zajmuje KARR? To spółka z udziałem samorządów, która m. in. udziela pożyczek na preferencyjnych warunkach dla przedsiębiorców, organizuje darmowe szkolenia i doradztwo, wynajmuje powierzchnię pod działalność na preferencyjnych warunkach. - W ubiegłym roku udzieliliśmy przedsiębiorcom pożyczek na ponad 4 miliony, średnio po 50 - 70 tysięcy - mówi Ryszard Zdrojewski.
KARR utrzymuje się z tego, co sam wypracuje i ze zdobytych dotacji. Ryszard Zdrojewski jest prezesem spółki drugą kadencję (jedna trwa trzy lata). Ta w czerwcu dobiega końca, stąd ogłoszenie o konkursie.
Agencja działa przy ul. Przemysłowej 8. Tu ma ok. hektara działki, do tego cztery budynki o łącznej pow. użytkowej ok. 2,6 tys. m kw. To o tyle ważne, że z utrzymaniem nieruchomości wiążą się spore wydatki, które mają istotny wpływ na wynik finansowy spółki. A ten nie wypada najlepiej. KARR odnotował za miniony rok straty i to nie małe, bo sięgające 700 tys. złotych.
Dodajmy, że rok wcześniej ten wynik był na niewielkim plusie. Z czego więc wziął się teraz tak fatalny wynik? Czy z tego powodu prezes Zdrojewski ma zamkniętą drogę do starania się o stanowisko? - To nieprawda, rada nadzorcza zaprosiła mnie do udziału w konkursie - mówi prezes Zdrojewski. - A wynik jest efektem tego, że musieliśmy w 2012 roku uruchomić pożyczki dla przedsiębiorców, zanim wpłynęły obiecane nam na te pożyczki pieniądze. Nie mieliśmy wyjścia, ale ten wynik jest do nadrobienia. W tym roku będzie lepiej.
Czy przewodniczący rady nadzorczej Marcin Badowski podziela ten entuzjazm? - Każdy by chciał, żeby strat nie było, ale na razie nie chcę komentować wyniku, gdyż ten nie został jeszcze zatwierdzony. Ponadto jesteśmy jeszcze przed absolutorium dla prezesa - słyszymy.
Jednak to, że KARR potrzebuje sporo pieniędzy na utrzymanie, nie jest tajemnicą. Nie kryje też tego sam prezes. - Nasze budynki są z lat. 70, wymagają remontów i te remonty prowadzimy. Planujemy też kolejne. Pieniądze na to zdobywamy z zewnątrz i dokładamy z własnego budżetu - mówi.
Wśród 4 obiektów, 1 to portiernia, 1 - biurowiec, a 2 to magazyn i warsztaty - tu przewidziano inkubator przedsiębiorczości. - I tam m. in. na 1.400 metrach działa producent mebli na eksport, który zatrudnia kilkanaście osób - podkreśla Zdrojewski. Ale przyznaje też, że niektórzy najemcy, jak np. celnicy - wyprowadzili się i znaleźli lokum gdzie indziej. - Ale spokojnie, pojawią się w to miejsce nowi. Poza tym wpływy z najmu są ważne, ale to tylko 10% wszystkich. Pozostałe to dofinansowanie unijne.
Spółka zatrudnia 17 pracowników. - Ale z tego 20% kosztów osobowych obciąża nasz budżet, reszta pochodzi z projektów, które prowadzimy - tłumaczy prezes. A jakie są te "koszty osobowe"? Spore - rocznie to 200 tys. złotych. Inne wydatki na utrzymanie? Rachunki za gaz i ogrzewanie to 100 tys. zł ("bo instalacja jest przestarzała"), podatek od nieruchomości i użytkowanie wieczyste - to 150 tys. zł, prąd - 50 tys. zł, woda - 30 tys. złotych.
Czy tych wydatków nie da się bardziej ograniczyć? A może warto pozbyć się części nieruchomości? Prezes Zdrojewski zapewnia, że kosztów pilnuje, a obiekty i plac jest potrzebny, by spółka się rozwijała i działała na rzecz przedsiębiorców. - Nie mam sobie nic do zarzucenia - dodaje. A czy wystartuje w konkursie? - Zastanawiam się, co robić dalej - odpowiada dyplomatycznie. - To dla mnie czas na podjęcie decyzji, na poukładanie spraw. Robię doktorat z ekonomii, na tym się chcę skupić.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?