Kronospan zainwestuje w rozwój fabryki kilkaset mln złotych

O obchodach rocznicy już pisaliśmy. Na oficjalnych spotkaniach padało niewiele konkretów w sprawach, jakie mieszkańców Szczecinka interesują najbardziej - co dalej z uciążliwościami fabryki płyt drewnopochodnych, czy firma będzie się rozwijać i jaki inwestor z branży meblowej wprowadzi się do hali budowanej przy ulicy Waryńskiego? O tym rozmawiano na spotkaniu właściciela Kronospanu Petera Kaindla, marszałka województwa Olgierda Geblewicza i burmistrza Jerzego Hardie-Douglasa. Ratusz chce wkrótce podpisać kolejne porozumienie z Kronospanem, w której skonkretyzowane będą zobowiązania firmy, ale już teraz burmistrz Szczecinka uchyla rąbka tajemnicy. Zgodnie z nim ma powstać mokry elektrofiltr w suszarni płyt wiórowych plus tzw. mokry skruber (urządzenie do pochłaniania niektórych składników gazu w cieczy - red.) przy elektrofiltrze płyt MDF. I to wszystko do końca września przyszłego roku. Burmistrz pisze, że ma to zmniejszyć pylenie o 90 procent i niemal całkiem wyeliminować uciążliwości odorowe, czyli to co mieszkańcom miasta doskwiera najbardziej. Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu uprawomocnił się wyrok w procesie, jaki fabryce wytoczyła grupa sąsiadów, nakazujący firmie zaprzestania immisji odrowych i pylenia. Kronospan deklaruje także, że całkowicie przebuduje linię do rozładunku drewna, jego korowania, zrębkowania i składowania. To nie koniec inwestycji - do końca roku 2017 firma poniesie duże nakłady na rozwój odnawialnych źródeł energii, modernizację fabryki i tworzenie klastra drzewno-meblowego. Ma to pochłonąć około 100 milionów euro.

Kronospan też, choć nie ma jeszcze inwestora meblowego, który miałby się wprowadzić do hali przy Waryńskiego, będzie kończył jej budowę. Potwierdzono również wolę szybkiego zagospodarowania i postawienia na terenie dawnej szkoły kolejowej nad jeziorem hotelu w ekologicznej technologii pasywnej. Ze swojej strony miasto przeznaczy połowę pieniędzy ze sprzedaży Kronospanowi działki w specjalnej strefie ekonomicznej na rozwój infrastruktury wokół klastra - parking, bocznicę kolejową, odwodnienie strefy, czy inkubator przedsiębiorczości. - Potwierdzam słowa burmistrza, że deklaracje przedstawione podczas spotkania zostaną w najbliższych dniach skonkretyzowane na piśmie i podpisane przez obie strony - mówi Sylwia Pawlina, rzeczniczka Kronospanu. - Kronospan na bieżąco podejmuje działania mające na celu zminimalizowanie uciążliwości wynikających z bliskiej obecności zakładu przemysłowego. Nasze kolejne inwestycje w urządzenia ochrony środowiska były i są uzależnione przede wszystkim od wytycznych Unii Europejskiej.

Również niejednokrotnie zapewniałam, że dołożymy wszelkich starań, aby w jak najkrótszym czasie zrealizować wytyczne BAT (ang. najlepsze dostępne technologie - red.). - Nie musimy czekać do
września przyszłego roku, wystarczy pięć godzin, aby dojechać do Żar, gdzie w tamtejszej fabryce płyt wiórowych mają zainstalowane mokre elektrofiltry, a mieszkańcy mają nadal podobne problemy jak my w Szczecinku - komentuje Jacek Pawłowicz ze Stowarzyszenia Terra. - W fabryce potrzebne są urządzenia do oczyszczenia gazów odlotowych, takie jak są w firmie w Salzburgu. A takich zainstalowanie nie jest planowane, mimo że przepisy prawa nakazują zakładowi to od wielu lat. Przepisy te powinny być egzekwowane między innymi przez burmistrza w postępowaniach środowiskowych, nie mniej jednak udaje on, że ich nie zauważa. Działania burmistrza wspólnie z Kronospanem nie przyniosą pożądanej poprawy środowiska naturalnego w Szczecinku. Mają one charakter czysto propagandowy. Cztery lata temu przed wyborami pan burmistrz również podpisał porozumienie z Kronospanem, które miało doprowadzić do wyeliminowania uciążliwości odorowych i pyłowych już w roku 2011, a do dziś nic się w tej materii nie zmieniło.