Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najlepiej Niemena śpiewają słupszczanie

Marcin Prusak [email protected]
Zbigniew Hołdys, przewodniczący jury i laureaci.
Zbigniew Hołdys, przewodniczący jury i laureaci. Fot. Krzysztof Tomasik
Przez dwa dni sala słupskiej filharmonii pękała w szwach. Na scenie występowali młodzi muzycy wykonujący największe hity Czesława Niemena.

Nagrodzeni Muzycy

Nagrodzeni Muzycy

Grand Prix (6 tys. zł) - Tomek Ziętek z zespołem ze Słupska,
Nagroda publiczności (2 tys. zł) - Tomek Ziętek z zespołem,
Nagroda prezydenta Słupska (5 tys. zł) - duet Kamila i Natalia Niemczyckie ze Słupska oraz Trio Akustyczne Dom Ordy ze Słupska,
Nagroda TVP Kultura (3 tys. zł i recital w telewizji) - grupa Threonine z Sierakowa Słupskiego,
Wyróżnienia - Anna Siemieniuk z Lublina, Anna Murawiejko ze Słupska, Beata Kawczyńska z Koszalina, grupa Threonine,
nagroda prywatna ufundowana przez muzyka Czesława Adamowicza (mikrofon i propozycja nagrania płyty z zespołem Hell Mood Nadolski) - Anna Murawiejko ze Słupska.

Mimo że konkurs miał ogólnopolski charakter, najwięcej nagród zdobyli wykonawcy ze Słupska.

Pierwsza edycja konkursu słupskiego konkursu niemenowskiego była zorganizowana w ubiegłym roku. Tym razem festiwal był po raz pierwszy ogólnopolski.

Okazało się jednak, że prym wiedli muzycy ze Słupska. Do drugiego etapu przeszło 10 najlepszych wykonawców wyłonionych po pierwszym dniu przesłuchań. W finale okazało się, że wszystkich konkurentów znokautował Tomek Ziętek z zespołem.

Młodzi słupscy muzycy pokazali publiczności swoje dwa oblicza. Pierwszego dnia ostre i rockowe, a drugiego - bardziej liryczne. Uwagę przykuwał szczególnie wokalista zespołu - osiemnastoletni Tomek Ziętek.

Jego pojawienie się na scenie powodowało aplauz wśród publiczności. Jury było pod wrażeniem jego pewności siebie i obycia ze sceną.

- Cała Złota Dziesiątka śpiewa bardzo dobrze, ale zadaniem jurorów było powiedzenie w świat, kto jest najlepszy. W sztuce nie ma tak, ze ktoś jest lepszy, a ktoś jest gorszy, bo każdy słuchacz ma własny gust - mówi Zbigniew Hołdys, znany muzyk, przewodniczący jury.

- Postanowiliśmy wybrać artystów, którzy są charyzmatyczni i przykuwają uwagę. Zwycięzca musi pokazać na scenie, że chce zajść bardzo daleko.

O tym, że wybierając zwycięzców jury (muzycy Zbigniew Hołdys i Tomasz Jaśkiewicz oraz Eleonora Niemen - córka Czesława Niemena) miało twardy orzech do zgryzienia, świadczy liczba przyznanych nagród.

Wybierać było kogo, bo zarówno widzowie, jak i jury przyznawało, że poziom muzyków był wyższy niż w ubiegłym roku. Nagrody dostali prawie wszyscy wykonawcy, którzy przeszli do finału festiwalu.

Przyznano 4 wyróżnienia oraz dwie nagrody prezydenta Słupska. Teraz władze miasta muszą postanowić, czy podzielić między dwójkę nagrodzonych nagrodę 5 tys. zł, czy ufundować drugą tej samej wysokości.

Rozmowa z Tomaszem Ziętkiem, zwycięzcą Grand Prix i nagrody publiczności

Tomasz Ziętek

wraz z zespołem zdobył w tym roku Grand Prix i nagrodę publiczności na drugim Festiwalu Młodych Talentów Niemen Non Stop w Słupsku. Ma osiemnaście lat, jest uczniem I LO w Słupsku. Mikrofonem interesował się od najmłodszych lat. W czwartej klasie szkoły podstawowej zaczął naukę w szkole muzycznej. Przez pięć lat uczył się w klasie skrzypiec. W gimnazjum wrócił do śpiewania i założył zespół Rotten Face, który grał piosenki twórców rockowych Faith No More, Boba Dylana, Smashing Pumpkins. Z czasem zespół zaczął komponować także swoje własne utwory. Ziętek jako wokalista układał do nich słowa. Obecnie śpiewa w zespole Ciucio morales. Po skończeniu liceum chce studiować w szkole aktorskiej.

- Przygotowywałeś się jakoś specjalnie do konkursu? Zaśpiewałeś utwory, które miały dać ci zwycięstwo, czy te, które najbardziej ci się podobają?

- W tym roku nasz występ był bardziej przemyślany i do twórczości Niemena podeszliśmy bardziej poważnie. Rok temu nasze nagrania przesłaliśmy w ostatnim dniu zgłoszeń. Teraz bardziej przygotowaliśmy muzykę, dokładniej pod względem aranżacyjnym. Zagraliśmy jednak tylko to, co nam się podobało.

- Jesteś fanem Beatlesów. Czy śpiewając utwory Niemena nawiązujesz do swoich idoli?

- Staram się nawiązywać. Pierwszego dnia festiwalu wykonaliśmy nawet utwór The Beatles "Hippy Hippy Shake". Zrobiliśmy to, bo ten sam utwór śpiewał także Czesław Niemen.

- Zdobyłeś bardzo pochlebne opinie jurorów i publiczności. Czy wiążesz swoją przyszłość ze sceną muzyczną?

- Jeszcze się nad tym zastanawiam, ale chyba tak. Wolę grać utwory, które sam skomponowałem, niż czyjeś.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza