Tym razem jego uczestnicy będą się wspólnie bawić 2 lutego. Słupski bal przebierańców ma już długoletnią tradycję. Narodził się, gdy grupa znajomych uznała, że konwencjonalny bal karnawałowy jest już zbyt nudny.
- Pomysł na bal rodził się kilka lat. Początkowo stroje były bardzo symboliczne, ale z biegiem lat stali bywalcy bardzo rozwinęli inwencję i teraz często bardzo mnie zaskakują - opowiada Maciej Macko, instruktor w Słupskim Ośrodku Kultury.
Odbywały się już w różnych miejscach, ale najdłużej w teatrze Rondo i SOK. Jego uczestnicy bawią się pod dyktando didżeja Magica, w którego wciela się Macko. On też z przyjaciółmi wymyśla kolejne hasła przewodnie balów. W tym roku jest nim hasło "Ale kino!".
- Poszczególne towarzystwa stolikowe, składające się z co najmniej 10 osób, przebierają się i stylizują swój stolik, nawiązując do wybranego filmu. Będziemy więc mieli stolik "Piratów z Karaibów", "Rejsu" czy "Ojca Chrzestnego". Do tego bywalcy przygotowują minutową prezentację. Podczas balu pojawi się czerwony dywan, odbędzie się wręczanie Oscarów oraz konkurs na rozpoznawanie muzycznych cytatów z wybranych filmów - opowiada Macko.
W balu uczestniczą tylko ci, którzy akceptują tak ustalone reguły gry. Zwykle w ten sposób bawi się około stu osób. - Skład jest prawie stały. Czasem dobieramy nowe towarzystwa stolikowe, ale tylko wtedy, gdy zgłosi się co najmniej 10 osób i zaakceptują one reguły gry. W tym roku też jeszcze może tak być - dodaje Macko, który zapewnia również balowy catering.
Takie pomysłowe bale pozostają na długo w pamięci. Ich uczestnicy do tej pory wspominają m.in. bal z 2004 roku pod hasłem "Dyskretny urok PRL-u", czy bal bajkowy z 2006 roku albo bal globalizacyjny z 2007 roku.
Szczegóły dotyczące tegorocznego balu pod nr. tel. 059 845 64 41.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?