Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aktorzy zaśpiewali w Słupsku filmowe przeboje

Daniel Klusek
Katarzyna Jamróz oczarowała publiczność zarówno śpiewem, jak i urodą. W tle Zbigniew Górny.
Katarzyna Jamróz oczarowała publiczność zarówno śpiewem, jak i urodą. W tle Zbigniew Górny. Sławomir Żabicki
Nadkomplet publiczności oklaskiwał w niedzielny wieczór Zbigniewa Górnego i jego gości

Zaśpiewali oni w koncercie kończącym obchody jubileuszu 30-lecia słupskiej orkiestry. Było muzycznie, filmowo i dowcipnie.

Bilety na ten koncert sprzedały się błyskawicznie. Nic dziwnego, skoro słupskimi filharmonikami miał dyrygować Zbigniew Górny. Do udziału w koncercie "Co nam w duszy gra" zaprosił on aktorskie i wokalne znakomitości rodem z Krakowa - Katarzynę Jamróz i Jacka Wójcickiego.

Dyrygent i aranżer wprowadził publiczność w karnawałowy nastrój. Pomogli mu w tym muzycy, którzy specjalnie na ten wieczór ubrali się, a właściwie przebrali tak, jakby właśnie wracali z sylwestrowego balu.

Podczas wieczoru dużo było muzyki filmowej. Muzycy zagrali m.in. wiązankę kompozycji Wojciecha Kilara oraz utwory z musicali Andrew Lloyda Webbera. Były też wiązanki doskonale znanych melodii z rodzimych seriali. Tu wiedzą mogli się popisać widzowie, na których, za prawidłowe rozpoznanie filmów, z które one pochodziły, czekały w nagrodę płyty CD.

Tuż przed przerwą na scenę wyszła jedna z gwiazd wieczoru - Katarzyna Jamróz. Śpiewająca aktorka podbiła serca publiczności m.in. "Ciepłą wdówką" i piosenkami Marka Grechuty.

W drugiej części koncertu na scenie pojawił się aktor, na którego czekała damska część publiczności. Jacek Wójcicki przypomniał największe hity Jana Kiepury, w tym oczywiście "Brunetki, blondynki", za co otrzymał burzę oklasków od widowni.

Ostatki w filharmonii

Ostatki w filharmonii

Na koniec karnawału filharmonia przygotowała koncert utworów operetkowych, będzie też można usłyszeć kompozycje z "Upiora w operze" A.L. Webbera. Zaśpiewają Anita Maszczyk i Leopold Stawarz, a słupskich filharmoników poprowadzi Bohdan Jarmołowicz. Początek koncertu 5 lutego o godz. 19. W kasie filharmonii są już do kupienia bilety w cenie 30 i 25 złotych.

Swoje nieprzeciętne umiejętności wokalne pokazał też w piosence "Time to say goodbye". Gdy na zakończenie zaśpiewał wspólnie z Katarzyną Jamróz, publiczność wstała z miejsc, by śpiewać i tańczyć razem z artystami.

O sporą niespodziankę postarał się też Zbigniew Górny, który na finał wyszedł zza pulpitu dyrygenckiego i... zaśpiewał jeden ze standardów Leonarda Cohena "Tańcz mnie, póki trwa ten bal".

Niedzielny koncert zakończył obchody jubileuszu 30-lecia istnienia orkiestry w Słupsku. W ciągu ostatnich miesięcy zagrali u nas m.in. pianista Stanisław Drzewiecki i skrzypek Mariusz Patyra.

Był koncert utworów Marka Grechuty, "Requiem d-moll" W.A. Mozarta, Bogusław Schaeffer przyjechał z prawykonaniem światowym koncertu. Gościem honorowym jednego z wieczorów był Krzysztof Penderecki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza