Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Operetka Johanna Straussa w filharmonii

Daniel Klusek
Anita Maszczyk ostatnio wystąpiła w Słupsku podczas lutowego koncertu karnawałowego.
Anita Maszczyk ostatnio wystąpiła w Słupsku podczas lutowego koncertu karnawałowego. Fot. Justyna Wawak
W czwartek i piątek na scenie filharmonii wystawiona zostanie operetka Johana Straussa pt. "Zemsta nietoperza".

Opera i operetka nieczęsto gości w Słupsku. Wszystko dlatego, że scena filharmonii jest za mała na takie formy muzyczno-teatralne.

- Opera ostatni raz na deskach naszej filharmonii pojawiła się niemal półtora roku temu, a operetki jeszcze w Słupsku nie było - mówi Joanna Kubacka z filharmonii.
- Zdarzały się jedynie koncerty, podczas których słyszeliśmy poszczególne arie i duety. Wszystkie cieszyły się dużym zainteresowaniem publiczności.

Tym razem zobaczymy operetkę w wersji estradowej, a zatem nieco skromniejszej niż w teatrach operowych. - Ze względu ma małą scenę nie będzie chóru i baletu. Będzie natomiast orkiestra, soliści, fragmenty scenografii, kostiumy i efekty specjalne - wymienia Joanna Kubacka. - Widownia z fabuły nie straci nic, bo to, czego nie wyśpiewają chóry, opowiedzą soliści.

W czwartek i piątek zobaczymy arcydzieło tego gatunku, "Zemstę nietoperza" Johanna Straussa. Spektakl w oryginale skomponowany został w trzech aktach, w Słupsku wystawiony będzie w dwóch częściach. Wystąpią soliści z Teatru Muzycznego w Gliwicach: Anita Maszczyk - sopran (Adela), Michał Musioł - tenor (Gabriel von Eisenstein), Małgorzata Długosz - sopran (Rozalinda), Janusz Ratajczak - tenor (Alfred) i Przemysław Rezner - baryton (Frank, dr Falke). Orkiestrą słupskich filharmoników pokieruje tym razem znakomity dyrygent i showman Maciej Niesiołowski. Reżyserem operetki jest znakomity, nieżyjący już aktor Jacek Chmielnik.

Początek przedstawienia w czwartek i piątek o godz. 19. W kasie filharmonii są jeszcze do kupienia bilety na dostawki w cenie 30 złotych.

Podobne muzyczno-teatralne formy będą się pojawiały dużo częściej. - Chcemy pokazać naszym widzom klasykę operową i operetkową - planuje Joanna Kubacka.
Jeszcze w tym roku, na przełomie września i października, w okolicach Międzynarodowego Dnia Muzyki, zobaczyć będzie można operę Giacomo Pucciniego pt. "Madame Butterfly". W przyszłym sezonie artystycznym pojawią się również takie dzieła, jak opera "Carmen" Georgesa Bizeta oraz operetka "Księżniczka Czardasza" Imre Kalmana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza