Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po premierze nowego programu kabaretu DKD

Daniel Klusek
Dariusz Gatniejwski (z lewej) i Grzegorz Gurłacz podczas sobotniej premiery.
Dariusz Gatniejwski (z lewej) i Grzegorz Gurłacz podczas sobotniej premiery. Fot. Krzysztof Tomasik
Słupski kabaret DKD jest w znakomitej formie. Przekonali sie o tym widzowie, którzy w sobotę zobaczyli "Wyreżyserowana improwizacje".

Sala słupskiej filharmonii szczelnie zapełniła się fanami słupskiego kabaretu. Biletów na premierą nie było w kasach od ponad tygodnia. Nic dziwnego, Grzegorz Gurłacz, Dariusz Gatniejewski i Przemysław Osiński, w rodzinnym mieście występują niezwykle rzadko, a od poprzedniej premiery kazali czekać ponad dwa lata.

Warto jednak było czekać, bo "Wyreżyserowana improwizacja" to jeden z najlepszych, a co za tym idzie najbardziej dowcipnych programów kabaretu DKD. W programie publiczność zobaczyła kilkanaście numerów, najczęściej nie odnoszących się wprost do rzeczywistości.

Był więc magik ze swoim popisowym numerem - znikającą nogą (to zdecydowanie najlepszy numer programu), zobaczyliśmy fakira, Elvisa Presley'a, czy wielkiego parodystę.

Nie zabrakło również delikatnych aluzji społecznych politycznych. Pojawił się więc Piotr Rubik i wszechstronny muzyk z Ukrainy. Salwy śmiechu towarzyszyły piosence, w której Dariusz Gatniejewski wcielił się w... Tadeusza Rydzyka śpiewającego o swoim radiu.

O największe zaskoczenie postarał się jednak Przemysław Osiński.
W dotychczasowych programach był on jedynie muzykiem towarzyszącym aktorom. Tym razem zobaczyliśmy go jako niemal równorzędną z nimi postać. Przemysław Osiński brylował na scenie, a jego numer z fortepianem, który sam zaczął grać po dotknięciu palcem, był jednym z najlepszych w najnowszym programie DKD.

- Podczas programu wiele razy musimy z Darkiem schodzić ze sceny, aby się przebrać. Postanowiliśmy, że Przemek mógłby pojawić się na scenie w tym czasie - mówi Grzegorz Gurłacz. - Przemek nie bronił się zbytnio i dlatego w tym programie łączy funkcję muzyka z rolą aktora.

Ci, którzy nie zdążyli kupić biletów na Wyreżyserowaną Improwizację, nie muszą się martwić. Jest bardzo prawdopodobne, że kabaret DKD wystąpi w Słupsku jeszcze w tym sezonie artystycznym, a najpóźniej we wrześniu. Natomiast jeszcze w maju słupszczan zobaczyć będzie można w telewizji Polsat.

DKD już zaczyna przygotowywać się do jubileuszu 20-lecia istnienia kabaretu, który przypadnie w przyszłym roku.

- Chcemy, że by jubileusz odbył się w Słupsku. Planujemy zaprosić przyjaciół kabareciarzy z całej Polski, którzy wystąpią w naszych skeczach. Być może będzie też kilka premierowych numerów, które nie zmieściły się w najnowszym programie
- zapowiada Grzegorz Gurłacz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza