Najmłodsze były czteromiesięczne bobasy.
Półtoraroczny Krzyś głośno zaprotestował, gdy musiał zakończyć swój występ.
- Zdecydowanie chce wrócić na scenę. Czuł się tam jak ryba w wodzie - mówi Marzena Harnaszkiewicz, mama Krzysia.
- Podobają mu się każde zajęcia. Grał już na grzechotkach, stukał w bębenek, szarpał struny gitary. Odkąd zaczął chodzić na zajęcia w szkole muzycznej, zaczął reagować na muzykę. Gdy ją słyszy, przestaje płakać.
Kasia Nowakowska jest już bardziej zaawansowana. Ma 4,5 roku i gra na pianinie. - Bardzo lubi śpiewać i grać na instrumentach i dlatego chętnie chodzi na te zajęcia - mówi pani Joanna, mama Kasi.
Agatka Pacocha zdecydowanie woli tańczyć, pewnie dlatego, że ma dopiero rok i siedem miesięcy i z mówieniem jest jeszcze na bakier.
Ten koncert to podsumowanie rocznej nauki w Szkole Muzycznej Yamaha. - Dla dzieci to ogromne przeżycie, bo czasami po raz pierwszy występują na prawdziwej scenie. To jednak nie tylko pokaz zdobytych umiejętności, ale także dobra zabawa - mówi Bartosz Kieresiński współwłaściciel Yamahy.
Magdalena Olechnowicz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?