Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Latarnie czekają na prąd z Energi

Alek Radomski
Młodzież ze Słupska mierzyła natężenie ruchu na al. 3 Maja. Po ciemku .
Młodzież ze Słupska mierzyła natężenie ruchu na al. 3 Maja. Po ciemku . Krzysztof Piotrkowski
Niemal pół roku trwa podłączanie nowych lamp do sieci. Słupski ratusz rozważa poważnie zmianę dostawcy prądu dla miejskich latarni.

Od grudnia nowe, energooszczędne lampy zainstalowane przy przejściu dla pieszych na alei 3 Maja czekają na podłączenie do sieci. Postawiono je tam głównie z jednego prostego powodu. Miały poprawić bezpieczeństwo. Miały, bo zamiast świecić już w zimowe popołudnia, kiedy szybko robiło się ciemno, zabłysną najprawdopodobniej dopiero za kilka tygodni. Zarząd Infrastruktury Miejskiej informuje, że planowe uruchomienie to końcówka tego miesiąca. To nie jedyna tego typu sytuacja w mieście, kiedy gotowe latarnie mogłyby działać, ale nie zostały podłączone.

ZIM w ramach swoich zeszłorocznych zadań inwestycyjnych zrealizował nowe oświetlenie na ul. Biernackiego, Modrzejewskiego, Orłowskiego, Dembińskiego, Chłopickiego, Lipowej, Mostnika, Braille’a i Banacha. Obok oświetlaczy przejścia dla pieszych na al. 3 Maja, latarnie pojawiły się też w pobliżu zebry na ul. Bałtyckiej. Jednak o ile przy ulicach Braille’a i Banacha wybudowane oświetlenie zasilane jest z istniejącej instalacji przy ul. Pileckiego i funkcjonuje od momentu zakończenia robót, to w pozostałych przypadkach niezbędna była realizacja przyłączy. To zadanie nie ZIM-u, tylko firmy Energa. Jak się okazuje, „przyłącza energetyczne dla oświetlenia poszczególnych ulic zostały wykonane, a cała procedura jest na etapie zlecenia montażu układu pomiarowo-rozliczeniowego przez Energę Operator i będzie to ostatnia czynność związana z uruchomieniem oświetlenia” - zapewnia ZIM.

W sprawie konkretnych terminów czekamy na wiadomość z biura prasowego spółki, ale, jak się dowiedzieliśmy, zgodnie z umową firma ma na realizację czas do 14 miesięcy.

- Mamy duży niedosyt w związku ze współpracą z Energą, jeśli chodzi o modernizację oświetlenia - nie ukrywa wiceprezydent Słupska Marek Biernacki. - Firma wymieniła lampy na ulicy Bałtyckiej, ale zainstalowała tradycyjne zamiast nowoczesnych, wykonanych w technologii LED. Im się to nie opłaca. My mamy za to plan wymiany oświetlenia w mieście i budowy własnej sieci.
Ratusz rozważa uniezależnienie się od Energi i sięgnięcie po innego dostawcę. Jak wylicza wiceprezydent Biernacki, w mieście około czterech tysięcy lamp należy do Energi. Słupsk chce zamienić je na własne w ramach projektu unijnego, w którym partnerami są też inne samorządy z regionu.

Przedsięwzięcie w liczbach wygląda imponująco, opiewa na kwotę około 30 milionów złotych i dotyczy sześciu tysięcy lamp do instalacji. Tylko słupska jego cześć to 17 milionów złotych i 3260 latarń. Dofinansowanie sięga 82 procent. Nie można wykluczyć, że ich podłączeniem zajmie się inny operator.

ZOBACZ TAKŻE: 29 milionów złotych na wymianę lamp w Słupsku i powiecie

Przeczytaj także na GP24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza