Od grudnia nowe, energooszczędne lampy zainstalowane przy przejściu dla pieszych na alei 3 Maja czekają na podłączenie do sieci. Postawiono je tam głównie z jednego prostego powodu. Miały poprawić bezpieczeństwo. Miały, bo zamiast świecić już w zimowe popołudnia, kiedy szybko robiło się ciemno, zabłysną najprawdopodobniej dopiero za kilka tygodni. Zarząd Infrastruktury Miejskiej informuje, że planowe uruchomienie to końcówka tego miesiąca. To nie jedyna tego typu sytuacja w mieście, kiedy gotowe latarnie mogłyby działać, ale nie zostały podłączone.
ZIM w ramach swoich zeszłorocznych zadań inwestycyjnych zrealizował nowe oświetlenie na ul. Biernackiego, Modrzejewskiego, Orłowskiego, Dembińskiego, Chłopickiego, Lipowej, Mostnika, Braille’a i Banacha. Obok oświetlaczy przejścia dla pieszych na al. 3 Maja, latarnie pojawiły się też w pobliżu zebry na ul. Bałtyckiej. Jednak o ile przy ulicach Braille’a i Banacha wybudowane oświetlenie zasilane jest z istniejącej instalacji przy ul. Pileckiego i funkcjonuje od momentu zakończenia robót, to w pozostałych przypadkach niezbędna była realizacja przyłączy. To zadanie nie ZIM-u, tylko firmy Energa. Jak się okazuje, „przyłącza energetyczne dla oświetlenia poszczególnych ulic zostały wykonane, a cała procedura jest na etapie zlecenia montażu układu pomiarowo-rozliczeniowego przez Energę Operator i będzie to ostatnia czynność związana z uruchomieniem oświetlenia” - zapewnia ZIM.
W sprawie konkretnych terminów czekamy na wiadomość z biura prasowego spółki, ale, jak się dowiedzieliśmy, zgodnie z umową firma ma na realizację czas do 14 miesięcy.
- Mamy duży niedosyt w związku ze współpracą z Energą, jeśli chodzi o modernizację oświetlenia - nie ukrywa wiceprezydent Słupska Marek Biernacki. - Firma wymieniła lampy na ulicy Bałtyckiej, ale zainstalowała tradycyjne zamiast nowoczesnych, wykonanych w technologii LED. Im się to nie opłaca. My mamy za to plan wymiany oświetlenia w mieście i budowy własnej sieci.
Ratusz rozważa uniezależnienie się od Energi i sięgnięcie po innego dostawcę. Jak wylicza wiceprezydent Biernacki, w mieście około czterech tysięcy lamp należy do Energi. Słupsk chce zamienić je na własne w ramach projektu unijnego, w którym partnerami są też inne samorządy z regionu.
Przedsięwzięcie w liczbach wygląda imponująco, opiewa na kwotę około 30 milionów złotych i dotyczy sześciu tysięcy lamp do instalacji. Tylko słupska jego cześć to 17 milionów złotych i 3260 latarń. Dofinansowanie sięga 82 procent. Nie można wykluczyć, że ich podłączeniem zajmie się inny operator.
ZOBACZ TAKŻE: 29 milionów złotych na wymianę lamp w Słupsku i powiecie
Przeczytaj także na GP24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?