„Po latach oczekiwań, w końcu jest nasz jakże upragniony aquapark. Wybrałem się do niego z rodziną i znajomymi, piękne ścieżki rowerowe wzdłuż naszej obwodnicy zachęcają wręcz, aby zrezygnować z transportu publicznego czy własnego samochodu i przesiąść się na rower. Ścieżka prowadzi nas z osiedla Niepodległości do samego Parku Trzy Fale. Podjeżdżamy pod nasz Aqua, a tu konsternacja - brak stojaków na rowery! Rowery poprzyczepiane do siatki ogrodzeniowej, do słupów oświetleniowych, do znaków drogowych, wszędzie. Budowali ten park bez mała 10 lat i nikt nie pomyślał o stojakach na rowery.
Pozostałe moim zdaniem niedociągnięcia wypunktuję: 1. Brak zegara w strefie relaksu, 2. Brak wyświetlacza z temperaturą wody, 3. Za niska temperatura w jacuzzi - zalecane 32 do 37 st. C., 4. Brak oznakowania rur (brak informacji o stopniu trudności i dostępności), 5. W szatniach jedynie cztery kabiny do przebrania się, 6. Bardzo słabo oz - nakowane szatnie (małe napisy), 7. Na korytarzu z suszarkami jedynie dwie kanapy trzyosobowe, reszta ludzi podpiera ściany i próbuje wysuszyć zarówno siebie, jak i swoje dzieci, 8. Około godz. 20 awaria jednej z trzech rur, 9.
Brak wyświetlaczy i widocznego pomiaru czasy przy każdej z rur, a to chyba standard (jeden pomiar po przeciwległej stronie na ścianie, nie wiadomo do jakiej z rur, no i mniejszy już chyba nie mógł być). Brak czasu zjazdu eliminuje chęć ponownego zjazdu i próby szybszego zjazdu. No i jeszcze jedna sprawa - a mianowicie promocja w Słupsku i w powiecie, a przede wszystkim wśród wczasowiczów chociażby w najbliżej położonej Ustce. Brak. Znajomi z Poznania z czwórką dzieci, którzy spędzają urlop w Ustce, nie mieli pojęcia, że podczas niepogody można zabrać dzieci do Słupska (oby nie rowerem) i spędzić kilka godzin w „nowo wybudowanym” (10 lat) aquaparku. Pojechali do dalej położonego Darłowa. Jak na pierwszy pobyt w naszym słupskim parku, którego koszt budowy opiewał na około 100 mln złotych, takie niedociągnięcia są niedopuszczalne. Nasz słupski Gryf (mowa o herbie miasta), widząc to, chyba wolałby się zanurzyć pod te trzy fale, żeby nie widzieć i nie wstydzić się za ten cały bałagan, który się ciągnie od kilku ładnych lat. Żeby nie było, były też rzeczy na plus: 1. Basen zewnętrzny, 2. Duża liczba ratowników, 3. Podobno strefa saun (w której nie byłem)”.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?