MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lucie Conkova nie zagra w Kobylnicy

Rafał Szymański
Lucie Conkova w barwach Hitu - to jednak tylko sparing.
Lucie Conkova w barwach Hitu - to jednak tylko sparing. Łukasz Capar
Niestety, Hit Kobylnica w walce o udział w zmaganiach I ligi centralnej będzie musiał sobie radzić bez Lucie Conkovej.

I liga

I liga

W pierwszym meczu I ligi regionalnej Hit pokonał ZSMS Bydgoszcz, w najbliższą niedzielę gra w Szczecinie z Kusym.

Słoweńska zawodniczka przebywa w Słupsku wraz ze swoim chłopakiem Jackiem Ingramem, zawodnikiem podkoszowym Energi Czarnych.

Conkova ma za sobą występy w lidze słoweńskiej, była także reprezentantką tego kraju, a wcześniej, gdyż ma podwójne obywatelstwo, występowała w młodzieżowych reprezentacjach Czech.

Po przyjeździe do Słupska rozpoczęła treningi z Hitem Kobylnica, występującym w I lidze regionalnej. Zagrała nawet w jednym meczu sparingowym.

Działacze klubu zwrócili się do Polskiego Związku Koszykówki z zapytaniem, czy zawodniczka może grać na tym poziomie w ich składzie w oficjalnych meczach.

Według regulaminu PZKosz zawodniczki z zagranicy mogą występować w Polsce tylko na poziomie ekstraklasy. Prośba Hitu została więc odrzucona przez zarząd PZKosz.
- Sprawa stanęła na zarządzie. Niestety, nasze pismo spotkało się z odmową, nikt nie chciał zrozumieć naszych argumentów - powiedział Tomasz Maciejewski, prezes Hitu Kobylnica.

- Nie otrzymaliśmy jeszcze oficjalnej odpowiedzi, PZKosz ma ją wysłać, ale wiemy, że reakcja na naszą prośbę brzmi "nie" - dodaje Maciejewski.

Mimo to Hit planuje skorzystać z dużego doświadczenia Conkovej, która i tak przecież będzie przebywać nad Słupią. W jakiej będzie to formie, jeszcze będziemy się zastanawiać - dodaje prezes kobylnickiego klubu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza