Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Codziennie razem

Piotr Kawałek [email protected]
Dziś w naszej gazecie specjalny bezpłatny dodatek
Dziś w naszej gazecie specjalny bezpłatny dodatek
Tak, to już 55 lat z Wami. Przez ten czas wszystko wokół nas się zmieniło. Zobaczcie jak przez ten czas zmieniała się nasza gazeta.

ZMIENIALIŚMY SIĘ

ZMIENIALIŚMY SIĘ

Gazeta zmieniała wygląd i nazwę co kilka lat. Najpierw był "Głos Koszaliński", potem "Głos Słupski", znów "Koszaliński" a w końcu zmienił nazwę na "Głos Pomorza". Ostatnia zmiana miała miejsce w styczniu tego roku. Od tego czasu oficjalnie nazywamy się "Głos Dziennik Pomorza".

W latach 50. XX wieku "Głos" pisał o przodownikach pracy i osiągnięciach radzieckiej techniki.

Niemal codziennie na pierwszej stronie czytelnicy dowiadywali się o nowych sukcesach w podboju kosmosu.

Radzieccy naukowcy wynaleźli też antyrakietę do strącania wrogich rakiet! Jednak chyba najbardziej spektakularne i absurdalne było wynalezienie wehikułu czasu. Niestety, brakowało wydarzeń lokalnych, poza nudnymi raportami z PGR i zakładów pracy.

Bliżej ludzi

Zmieniło się to dopiero po 1956 roku. Gazeta, która była wtedy organem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, po raz pierwszy napisała o bohaterskich powstańcach warszawskich. Zaczęła być bliżej czytelnika, informowała o pierwszych wyborach miss i zapraszała na dekadenckie koncerty jazzowe, które jeszcze niedawno w ogóle nie mogłyby się odbyć.

W tamtych czasach, aż do końca lat 80. w informacjach prasowych gazeta wyraźnie wskazywała kto jest zły a kto dobry. Na przykład wstrętni Amerykanie napadli na biedną Kubę i bohaterski Wietnam, a Żydzi z Izraela męczą niewinnych Palestyńczyków.
Opisy działań wojennych to był prawdziwy serial, który przez lata codziennie ukazywał się na pierwszej stronie. Dzięki temu mleczarz ze Słupska doskonale wiedział jakie są pozycje wojsk sajgońskich, gdzie zaatakowali Izraelczycy, ilu poległo, ilu jest rannych, co to jest napalm itp.

Bombowo i świątecznie

Podczas wyścigu zbrojeń fakt, że broń atomową mają Rosjanie, to było gwarancją pokoju na świecie, ale że mają ją Amerykanie, to zwiastun pewnego nieszczęścia.

"Głos Pomorza" aktywnie angażował się w protesty przeciwko budowie w USA bomby neutronowej, w latach 70. przez kilkanaście dni na pierwszej stronie drukowano zdjęcia pracowników różnych słupskich zakładów z transparentem "Bombie N mówimy nie!"

Tymczasem kilka lat wcześniej z dumą Głos pisał o tym, że na naszych poligonach odbywają się manewry z udziałem broni atomowej!

Najważniejsze jednak były święta państwowe. Świętami właściwie były wszystkie wydarzenia, w których uczestniczyła PZPR - zjazdy partii, 1 maja, 9 maja, 22 lipca, wybory do Sejmu a nawet urodziny tow. Wiesława (Władysława Gomułki - przyp. red.). Przygotowania do nich trwały tygodniami, o czym dokładnie informowała gazeta.

Załogi zakładów pracy i rolnicy zobowiązywali się do wytężonej pracy i wyprodukowania o tysiąc śrubek więcej, czy intensywniejszego dojenia krów. Świąteczna gazeta zawsze była kolorowa, grubsza i strasznie nadęta przemówieniami sekretarzy i hasłami.

Tym się żyło

W latach 60. 70 i jeszcze 80. gazeta z dumą donosiła o tym, że Słupsk się rozwija. Jak grzyby po deszczu powstają zakłady pracy - Alka, Sezamor i Stomil. Przez kilka tygodni czytelnicy z zapartym tchem obserwowali na łamach poczynania specjalnej komisji, która decydowała czy fabrykę opon zbudować w Słupsku, czy w Olsztynie.

Po badaniach gruntu, wody, powietrza, terenu i Bóg wie jeszcze czego, wybrano Słupsk. Fabryka miała stanąć w miejscu Alki. Do dziś nie wiadomo, dlaczego nagle zmieniono zdanie. Słupszczanie mogli mieć wtedy wiele powodów do dumy. Oto w 1971 cały naród zrzucał się na odbudowę Zamku Królewskiego w Warszawie.

Słupszczanie zebrali niesamowicie wielką kwotę - 79.114 złotych, dwa razy więcej od Koszalina. Więcej nawet od samych warszawiaków i innych dużych miast. Dumni byliśmy też z Festiwalu Pianistyki Polskiej, uruchomienia linii trolejbusowych i słupskiej kuchni, która dzięki dziesiątkom Karczm Słupskich była znana na całym świecie.

Za udostępnienie archiwalnych numerów Głosu Pomorza dziękujemy Archiwum Państwowemu w Koszalinie, oddział w Słupsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza