Drugi wątek
Drugi wątek
Agnieszka Sz. i Paweł P. żyli ze sobą kilka lat. Ich córka ma trzy lata. Związek był bardzo burzliwy. Podczas jednej z awantur to Paweł P. stał się ofiarą, gdy konkubina pchnęła go nożem w okolice serca. Sprawa jednak nie trafiła do sądu.
Akt oskarżenia trafił w piątek do słupskiego Sądu Okręgowego.
Na początku września ubiegłego roku w lesie w pobliżu Rychnowów pod Człuchowem grzybiarz natknął się na makabryczne znalezisko. Pod gałęziami leżało ciało młodej kobiety. Zwłoki znajdowały się w rozkładzie. Wszystko wskazywało, że doszło do zabójstwa. Jednak nie wiadomo było, kim jest ofiara. Przy zwłokach nie znaleziono dokumentów.
Gdy policja ustalała tożsamość ofiary, jeden z okolicznych mieszkańców poszukiwał zaginionej siostry - 26-letniej Agnieszki Sz. z Chojnic. Okazało się, że znaleziona w lesie denatka to ona.
Podejrzenia padły na 24-letniego Pawła P., konkubenta ofiary. Od początku potwierdził to swoim zachowaniem. Mężczyzna przed policją zamknął się w mieszkaniu. Funkcjonariusze musieli sforsować drzwi. Paweł P. był kompletnie pijany. Miał 2 promile alkoholu.
Oględziny i sekcja zwłok wykazały, że kobieta zginęła od kilku ran kłutych klatki piersiowej. Jednak szczegóły zbrodni są przerażające. Agnieszka Sz. była w ciąży. Sprawca w brutalny sposób wydarł dziecko z jej ciała, a później rzucił je razem z wnętrznościami matki na jej twarz. W czasie śledztwa Paweł P. nie przyznał się do zbrodni. Odmawiał współpracy z prokuraturą. Składał tylko zażalenia na tymczasowe aresztowanie i nie chciał poddać się obserwacji psychiatrycznej.
W ubiegłym tygodniu człuchowska Prokuratura Rejonowa zamknęła śledztwo. W piątek akt oskarżenia trafił do słupskiego Sądu Okręgowego. Biegli psychiatrzy stwierdzili, że mężczyzna w chwili zbrodni był poczytalny i może odpowiadać przed sądem.
- Oskarżyliśmy Pawła P. o zabójstwo konkubiny i przerwanie jej ciąży - mówi prowadząca sprawę prokurator Jadwiga Jabłońska. - Drugim zarzutem jest psychiczne i fizyczne znęcanie się nad kobietą, które trwało co najmniej rok przed jej śmiercią i spowodowanie u niej w tym czasie obrażeń. Kolejnym zarzutem jest znieważenie zwłok.
Prokurator przyznaje, że takiej sprawy jeszcze nie prowadziła: - Charakter czynu potęguje to, co zrobił z ofiarą po jej śmierci. Jednak najpoważniejszym zarzutem jest zabójstwo. Za to oskarżonemu grozi dożywcie - mówi prokurator Jabłońska.
Mimo tak makabrycznego działania sprawcy prokuratura nie oskarżyła Pawła P. o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, bo śledztwo wykazało, że kobieta długo nie cierpiała.
W tym miejscu odkryto zwłoki zamordowanej kobiety
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?