Piłkarze Gryfa Słupsk w lipcu 1971 roku pojechali do Jeleniej Góry. Obóz trwał od 10 do 30 lipca. Chodzenia po górach miało zaowocować dobrym przygotowaniem do nowego sezonu w III lidze.
Pracowite wakacje
Na pierwszym z góry zdjęciu prezentujemy piłkarzy trójkolorowych. Uchwyceni są przed wodospadem Szklarka w Szklarskiej Porębie. To ostatni dzień obozu. Stoją od lewej: II trener Maciej Hejn, Bogusław Jaskuła, I trener Stefan Klemczak, Zbigniew Czekała (już nie żyje), Karol Respondek, Ryszard Zawadzki (nie żyje), Mieczysław Worona, Wojciech Drewniak, Piotr Fitas, Piotr Łuczak (wtedy syn kierownika, potem piłkarz Gryfa), Leszek Ziętarski, Janusz Ryjewski (nie żyje), Zygmunt Gilewski, Jerzy Konopski, Andrzej Kacznowski, Mirosław Siebieńcow (nie żyje), Ryszard Szatkowski, Zdzisław Jedynak, Czesław Minda, Zbigniew Szpakowski. Siedzą: Waldemar Pawlak, Ryszard Wiśniewski (nie żyje), Waldemar Puzon.
Na skrzyżowaniu szlaków
Jelenią Górę i Karkonosze wybierali na miejsce przygotowań nie tylko gryfici. W ośrodku, w którym przebywali słupszczanie, w tym samym czasie trenowali pięściarze i piłkarze Błękitnych Kielce, piłkarki ręczne reprezentacji Polski, koszykarki Wisły Kraków, reprezentacja Polski w hokeju na trawie. - Pięściarz Błękitnych Leszek Drogosz to była na ówczesne czasy gwiazda. A przypalał papierosa od papierosa, palił giewonty - śmieje się dzisiaj jeden z przebywających na obozie piłkarzy Gryfa - Czesław Minda. Innym pięściarzem z Błękitnych, znanym wtedy był Witold Stachurski. I on trenował obok gryfitów.
Epilog
Piłkarze Gryfa wrócili z obozu w piątek. Już w niedzielę grali pierwszy mecz w III lidze. Na stadion 650-lecia przy ul. Madalińskiego przyjechał Kujawiak Włocławek. Słupszczanie po obozie, wypoczęci mogli z podwójnym animuszem ruszyć na rywala, by dobrze zainaugurować sezon. W składzie gości po boisku biegał Jerzy Engel, potem szkoleniowiec reprezentacji Polski na mistrzostwach świata w 2002 roku. Grał też w Kujawiaku Józef Nowakowski, który kilka lat później został kierownikiem sekcji piłki nożnej w Gryfie. I co? Przy kilkutysięcznej publiczności Gryf przegrał 0:1.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?