MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mała ojczyzna, duża sprawa: Po co nam powiaty?

Archiwum Prywatne
Dr Marek Górka
Dr Marek Górka Archiwum Prywatne
Rozmowa z doktorem Markiem Górką, politologiem o samorządzie, w ramach naszej akcji "Mała ojczyzna, duża sprawa"

- Po co nam powiaty, starostwa? Wśród ludzi pokutuje przekonanie, że są zbędne, bo przejadają głównie pieniądze, utrzymują urzędy pracy i zarządy dróg oraz wydają prawa jazdy.

- Nie jest tajemnicą, że po 15 latach od reformy samorządowej, sami pracownicy samorządu funkcjonowanie powiatów oceniają negatywnie. Pojawiają się też opinie, aby je zlikwidować, a subwencje, które tam trafiają, przekazać gminom. Oczywiście problem jest złożony i sama likwidacja nie jest żadnym wyjściem. Likwidacja powiatów przyniesie za sobą ogromne koszty społeczne, choćby np. wydłużenie odległości do urzędów.

Oznaczać będzie ograniczenie obywatelom dostępu do: ochrony zdrowia, policji, edukacji, pomocy rodzinie i do administracji. Likwidacja komend powiatowych policji, czy też straży pożarnej i centrum zarządzania kryzysowego oznaczałaby powstanie w ich miejsce innych struktur, ale jakich? I kto miałby sprawować nad nimi kontrolę? Wątpliwości co do funkcjonowania instytucji publicznych są zasadne w niektórych przypadkach, ale pamiętajmy, że to od konkretnych osób, czyli urzędników oraz ich przełożonych zależy jakość świadczonych usług.

Są urzędy, które "wegetują" od godziny 7 do 15, ale istnieją również i takie, które w sposób właściwy wykonują swoją misję. Są niezwykle kreatywne oraz innowacyjne. Kładą nacisk na transparentność, przejrzystość w funkcjonowaniu oraz nie traktują obywateli - co często się zdarza - jak intruzów, ale swego rodzaju klientów.

- Czy nie sensowniej byłoby przekazać zadania z powiatów do gmin, aby nie dublować urzędów na szczeblu lokalnym?

- Często spotykaną opinią wypowiadaną przez starostów jest fakt, że powiat ma za mało władzy, a przede wszystkim pieniędzy, aby realizować zadania, które przed nimi postawiono. Powiaty utrzymują m.in. szkoły ponadgimnazjalne, szpitale powiatowe i drogi. Znane są jednak przypadki w Polsce, że powiaty - z nieskrywaną ulgą - oddają część obowiązków gminom. Ostatnio też wśród polityków pojawił się pomysł, aby zamiast likwidować małe i słabo finansowane powiaty, scalać je w większe struktury administracyjne.

Reasumując - zadania przed powiatami postawiono bardzo ambitne, a pieniędzy na ich realizację jest zbyt mało. Można postawić i taką tezę, że nie ma powodu do likwidacji powiatów, jednak cały sens sprawnego funkcjonowania państwa polega na współpracy między jego instytucjami, której nadzwyczajnie nie ma. Administracja zazwyczaj nie wykracza poza ustalone prawem normy. Jeśli działania nie są "odgórnie" wymagane lub narzucone, to po prostu nie dokonuje się żadnych czynności. Brakuje także współpracy i wymiany informacji nie tylko między jednostkami administracyjnymi, ale także między pozostałymi elementami życia publicznego, jak biznes, instytucje edukacyjne czy kulturalne. W ten oto sposób administracja - w odczuciu społecznym - staje się synonimem negatywnych zjawisk.

- A może należałoby zwiększyć zakres zadań, kompetencje starostów, dać im dodatkowe uprawnienia itd?

- Dodatkowe uprawnienia i kompetencje są tylko rozwiązaniem połowicznym.

Liczą się tu inne czynniki. Otóż niemal powszechna w środowisku lokalnych liderów jest rutyna, która jest wygodna, bowiem nie powoduje żadnych zmian i nie pociąga za sobą kosztów. Przywódcy znacznie częściej skupiają się na procesie zarządzania, kontroli i wydawania poleceń niż na zmianie otoczenia. Trudno jest dostrzec przywódców w administracji lokalnej, których można byłoby opisać w kategorii "charyzmy".

W działalności wielu liderów brakuje wizji rozwoju, inspiracji oraz motywacji, którą zarażaliby współpracowników. Ceną za stagnację zawodową, a tym samym za brak rozwoju kwalifikacji, jest stabilność zatrudnienia. Realizacja własnych ambicji może także zostać odczytana jako zagrożenie dla innych. Mniej lub bardziej skomplikowane projekty realizowane w przestrzeni lokalnej wymagają sumiennego i zorganizowanego stylu przywództwa. Zarządzanie bez charyzmy jest dysfunkcjonalne. Grupa takich kompetencji jak: autorytet, prestiż i poczucie uczestnictwa całej organizacji w czymś doniosłym i ważnym jest istotnym fundamentem sprawnego funkcjonowania samorządu.

- Czy starostę powinno się wybierać w sposób bezpośredni w wyborach powszechnych, tak jak to jest z wójtami i burmistrzami?

- Oczywiście bezpośredni wybór starosty daje większą legitymizację społeczną do sprawowania władzy, ale nie musi ona przekładać się na jakość wykonywanych obowiązków. Częstym błędem zarówno na szczeblu lokalnym, jak i ogólnokrajowym, jest pojmowanie władzy w kontekście hierarchii, zapominając przy tym, że władza to także poziom etyczny, kulturalny i intelektualny. Niestety, osoby piastujące kierownicze stanowiska zazwyczaj skłonne są określać władzę w kategorii przywileju, zamiast misji, powołania czy też użyteczności publicznej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza