Jedynym pocieszającym faktem w tej sprawie jest szybkość, z jaką domniemana propozycja łapówkarska znalazła się pod lupą prokuratury i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. - Zamieszany w tę historię powinien ponieść surową karę - deklaruje szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, reprezentant tej samej opcji politycznej, z której pochodzi domniemany autor korupcyjnego skandalu.
Warto zastanowić się przez chwilę, skąd ta zmiana tempa, skąd ochota na błyskawiczne dociekanie prawdy, bez względu na to, że jej odkrycie może boleśnie dotknąć partyjnego kolegę? Bez wątpienia minister Janik dobrze zrozumiał jedną z lekcji płynących z afery Rywina: "Nie ukrywać, reagować!"
Szkoda, że jego kolega Deszczyński nie zrozumiał dużo ważniejszej z tych lekcji: "Nie dawać i nie brać!".
Zresztą, kiedy przyjrzymy się działaniom krajowych polityków i biznesmenów, musimy dojść do smutnego wniosku. W szkole demokracji wykazują się wyjątkowym nieuctwem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?