- Do stolicy przyjechaliśmy dzień wcześniej. Akurat wracaliśmy ze śniadania Nowym Światem - mówi Tomasz (nazwisko do wiad. red.), 27-letni słupszczanin. - Szliśmy w dół ulicy, kiedy zobaczyliśmy, jak przy w kawiarni Nowy Wspaniały Świat stoi kilkusetosobowa grupa. Wszyscy ubrani na czarno z kominiarkami na twarzach. Do tego uzbrojeni w pałki.
Jak relacjonuje słupszczanin anarchiści zza Odry, musieli dostrzec biało-czerwony szalik, który jeden z jego znajomych przed chwilą kupił w kiosku.
- To ich chyba rozjuszyło - opowiada Tomasz. - Podbiegli i zaczęli nas opluwać. Wrzeszczeli coś po niemiecku. Wyciągnęli drewniane pałki i zaczęli nas nimi bić. Zaczęliśmy uciekać na drugą stronę ulicy, ale nas dogonili. Mi udało się uciec, ale dostało się Rafałowi.
Więcej czytaj w poniedziałkowym Głosie Pomorza (14 listopada)
Marsz Niepodległości w skrócie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?