Jak podaje "Fakt", zanim Jarosław Kaczyński ogłosił, że będzie kandydował na prezydenta, swoją decyzją podzielił się z mamą. To była długa i wyjątkowo trudna rozmowa.
Jadwiga Kaczyńska nie była dotąd świadoma, że w katastrofie lotniczej zginął jej syn Lech. Ze względu na zły stan zdrowia, syn Jarosław zakazał przekazywać jej tak wstrząsających wieści. Zrobił to dopiero w sobotę (24 kwietnia), kiedy to zamiast spotkać się z działaczami PiS, pojechał do szpitala wojskowego w Warszawie. Tam powiedział matce o wszystkim i poprosił o radę, czy ma kandydować na prezydenta. W poniedziałek (26 kwietnia) ogłosił, że będzie startować. I dodał, że ma wsparcie rodziny.
Kaczyńska trafiła do kliniki na początku marca z poważnymi zaburzeniami krążenia. Rokowania nie były najlepsze. Przekazanie jej tak tragicznych wieści, zdaniem lekarzy, mogłoby doprowadzić do pogorszenia stanu zdrowia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody