Światowe media nie odpuszczają. Robert Biedroń, zadeklarowany gej, działacz na rzecz ruchu LGBT, zagościł na łamach poczytnych tygodników, bulwarówek i dzienników.
O pośle, który został prezydentem prowincjonalnego Słupska, napisały niemiecki "Der Spiegel" i angielski "The Guardian". O wygranych przez Biedronia wyborach donosił również korespondent agencji Associated Press , którego relację powielił później amerykański "Huffington Post". Biedroń miał też wzmiankę w największej na świecie darmowej gazecie drukowanej "Metro" oraz w irlandzkim "The Independent". A nawet na łamach lokalnej prasy w Indiach.
Zobacz także: Oficjalnie. Robert Biedroń prezydentem Słupska! (zdjęcia, wideo)
- Dlaczego to takie ważne? Pokazuje przecież konserwatywną Polskę jako kraj otwarty, który się zmienia i jest otwarty - powiedziała nam Julia Szyndzielorz, korespondentka niemieckiego "Die Welt", która na bieżąco relacjonowała wybory w Słupsku.
Razem z Biedroniem dobrą passę miał też Słupsk. Wszędzie, gdzie padło nazwisko nowego prezydenta, mówiono także o naszym mieście. Również w Internecie. W górę poszybowały wykresy pokazujący trendy wyszukiwania hasła "Słupsk" w wyszukiwarce Google. Dwukrotnie, 16 listopada, przy okazji pierwszej tury wyborów samorządowych, i w ostatni poniedziałek, kiedy było już pewne, kto będzie rządzić Słupskiem przez kolejne cztery lata.
Jednak sukces ma też swoją cenę i drugą stronę. W kraju zaczęto doszukiwać się jego przyczyn. W prawicowych mediach padło nawet, że Słupsk to czerwone miasto milicjantów i ZOMO, a ci, którzy głosowali, to dzieci lub wnuczkowie tych milicjantów. Dodają, że Słupsk, który się rozwijał, sporo stracił na przemianach lat 90.
Z kolei posłanka PiS Maria Zuba na Twitterze po wygranej Biedronia napisała: "Jolu, kiedy wyprowadzasz się ze Słupska?", adresując wpis do Jolanty Szczypińskiej. Szczypińska ze Słupska wyprowadzać się jednak nie zamierza.
Zobacz także: Zbigniew Konwiński komentuje wygraną Roberta Biedronia (wideo)
Tymczasem żadne z mediów opisujących wybór, jakiego dokonali słupszczanie, nie sięga głębiej i zdaje się nie dostrzegać, że sukces Biedronia polega nie tylko na jego popularności. Również na rozgoryczeniu mieszkańców miasta poprzednią władzą. Słupsk chciał zmiany, a Biedroń zmianę miał w haśle wyborczym.
Nie brakuje też głosów rozsądku. W Internecie popularnością cieszy się wypowiedź słupszczanki Ireny Szmytkowskiej, która pytana w Faktach TVN, czy nie przeszkadza jej, że prezydent Słupska jest homoseksualistą, odpowiedziała: - Nie. Przecież wybieraliśmy człowieka na prezydenta, a nie do łóżka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?