Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Metodą „na kuriera” próbowano oszukać pracowników przedsiębiorstwa z Charnowa pod Ustką

woj
W ubiegłym tygodniu metodą „na kuriera” próbowano oszukać pracowników przedsiębiorstwa z Charnowa pod Ustką. Do biura zapukał mężczyzna w kurce znanej firmy przewozowej. Chciał, aby zapłacono mu za przesyłkę, którą dostarczył. "Kurier" jest już w rękach policji.
W ubiegłym tygodniu metodą „na kuriera” próbowano oszukać pracowników przedsiębiorstwa z Charnowa pod Ustką. Do biura zapukał mężczyzna w kurce znanej firmy przewozowej. Chciał, aby zapłacono mu za przesyłkę, którą dostarczył. "Kurier" jest już w rękach policji. KMP Słupsk
W ubiegłym tygodniu metodą „na kuriera” próbowano oszukać pracowników przedsiębiorstwa z Charnowa pod Ustką. Do biura zapukał mężczyzna w kurce znanej firmy przewozowej. Chciał, aby zapłacono mu za przesyłkę, którą dostarczył.

O sprawie poinformowała nas pani Sylwia, pracownik firmy Aerosol Service z Charnowa. Do próby oszustwa doszło w ubiegły czwartek, 30 września.

- Około godziny 16, tuż przed końcem pracy biura, w sekretariacie pojawił się mężczyzna w kurtce firmy kurierskiej twierdząc, że ma dla nas przesyłkę pobraniową na kwotę około 270 zł. Paczka miała być zwrotem z magazynu, którą sami wysyłaliśmy jakiś czas temu. Fałszywy kurier powiedział, że po tym, jak adresat nie odebrał jej w terminie, magazyn zwraca ją do nadawcy, czyli do nas – opowiada pani Sylwia. - Opowiedziana przez tego mężczyznę procedura była jak najbardziej prawdopodobna, ale przesyłka wyglądała na uszkodzoną – był to niewielki, jakby otwierany wcześniej kartonik, oklejony szarą taśmą. Co najważniejsze - zamiast standardowej etykiety - na paczkę naklejona była, jakby wyrwana z książki, zadrukowana biała kartka papieru, z której nie było możliwości czegokolwiek odczytać - dodaje.

Z relacji kobiety wynika, że rzekomy kurier powiedział, że etykietę ma w telefonie. Poszedł po niego, ale kiedy po chwili wrócił, to zakomunikował, że sprzęt się niestety rozładował.

- Ostatecznie, aby uzyskać pieniądze, zgodził się na otwarcie przesyłki w jego obecności. W środku znajdował się mały tablet, cały w ziemi, w kartoniku też były resztki ziemi. Wtedy jasne było, że nasza firma nic takiego nie wysyłała, ani nie zamawiała – relacjonuje. - Zgłosiliśmy to zdarzenie na infolinii firmy kurierskiej i pokazaliśmy zdjęcia z monitoringu oraz numery tablic rejestracyjnych auta, którym przyjechał mężczyzna, prawdziwemu kurierowi, który prawie codziennie nas odwiedza. Miejscowy oddział firmy przewozowej potwierdził, że nie mają pracownika z takim samochodem, że nie przywożą przesyłek bez etykiet itd. Dowiedzieliśmy się też o takiej samej próbie w innym zakładzie w Charnowie i kolejnym ze Słupska. Mamy nadzieję, że opublikowanie artykułu ostrzeże innych - informuje.

Sprawa trafiła do słupskiej policji. Okazało się, że nie tylko firmy miały kontakt z fałszywym kurierem. Na jego oszustwo nabrała się osoba prywatna.

- W minioną sobotę usteccy policjanci otrzymali zgłoszenie o oszustwie metodą „na kuriera”. Ustalili, że nieznany mężczyzna ubrany w kurtkę jednej z firm kurierskich przyniósł paczkę i pobrał opłatę. Odbierający nastolatek zapłacił za paczkę, bo myślał, że należy do jego taty. Jak się później okazało, tata niczego nie zamawiał, a już na pewno nie zepsuty tablet, który był w środku. Policjanci ustalili, że zanim doszło do oszustwa, sprawca próbował dwukrotnie wyłudzić pieniądze. Sprawą niezwłocznie zajęli się kryminalni z Ustki. Działania operacyjno-rozpoznawcze doprowadziły do wytypowania sprawcy przestępstw i zatrzymania go. Okazało się, ze 37-latek niegdyś był kurierem i do popełnienia przestępstwa wykorzystał starą kurtkę – mówi Monika Sadurska, rzecznik słupskiej policji.

Mężczyzna usłyszał już zarzuty usiłowania oszustwa oraz oszustwa. Grozi mu kara nawet 8 lat pozbawienia wolności.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza