Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Koszalina będą decydować o budżecie

Marzena Sutryk [email protected] Tel. 94 347 35 99
Mieszkańcy Koszalina będą decydować o budżecieSamorządy coraz częściej decydują się bowiem na angażowanie mieszkańców w decyzje o tym, jak wydać publiczne złotówki.
Mieszkańcy Koszalina będą decydować o budżecieSamorządy coraz częściej decydują się bowiem na angażowanie mieszkańców w decyzje o tym, jak wydać publiczne złotówki. sxc.hu
Radni miejscy Platformy Obywatelskiej chcą, by mieszkańcy mieli wpływ na to, jak wydawany jest budżet. Za przykład podają m. in. Poznań i Sopot. Prezydent Koszalina wstępnie zgodził się, by w ten sposób wydać milion złotych.

Tego w naszym regionie jeszcze nie było. W Polsce to też rzadkość. Mianowicie chodzi o sposób zagospodarowania budżetu miejskiego przeznaczonego na inwestycje.

Samorządy coraz częściej decydują się bowiem na angażowanie mieszkańców w decyzje o tym, jak wydać publiczne złotówki (nazywa się to budżetem partycypacyjnym - a to stąd, że mieszkańcy partycypują w podziale pieniędzy). Z tym, że chodzi tu o to, jak wydać wydzieloną część budżetu. Wysokość kwoty jest w rękach władz gminy bądź miasta.

Klub radnych PO z Koszalina złożył więc interpelację z wnioskiem do prezydenta miasta, by ten wprowadził takie zasady w Koszalinie. - Chcemy, aby prezydent w tym roku opracował model takiego budżetu dla miasta i by udało się go wprowadzić w życie w 2014 roku - mówią radni. - Na razie na rok, a jak się sprawdzi, to także w kolejnych latach.
Radni przyznają, że prezydent wstępnie zgodził się, by na początek wygospodarować przynajmniej milion złotych.

- Chcemy, by mieszkańcy mogli wybrać te projekty i wskazać te miejsca i inicjatywy, które ich zdaniem wymagają sfinansowania - tłumaczy radny PO Marcin Waszkiewicz.
- To będzie "budżet obywatelski", a pomysły mogą być różne, począwszy od ścieżek rowerowych po chodniki, czy place zabaw - dodaje radna Barbara Grygorcewicz.

Radni przewidują, że procedura związana z wytypowaniem konkretnych inwestycji potrwa pół roku. Na razie nie wiadomo jeszcze, jak mieszkańcy będą proponować i wskazywać wybrane inwestycje - może to będzie imienna ankieta, może przy pomocy strony internetowej. Z tym, że ostatnie słowo przy zatwierdzaniu konkretnych projektów i tak będzie należało do prezydenta oraz do radnych, którzy będą głosować propozycję podziału budżetu miasta. Jaki będzie koszt akcji? - Tego jeszcze nie wiemy, ale nie będzie to dużo kosztowało - mówią radni.
 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza