Alojzy Zgondek to żywa i żwawa historia lotnictwa myśliwskiego w Słupsku i nie tylko. W okresie swojej służby latał na wszystkich samolotach wojskowych w Polsce, a potem jako pilot cywilny. Przelatał ponad 2,2 tys. godzin w wojsku i tyleż samo w cywilu.
- Tak pamiętam te misje na Bałtykiem, gdy przechwytywaliśmy szwedzkie, czy niemieckie samoloty prowadzące nasłuch. Oczywiście bez użycia broni, bo to było nad wodami międzynarodowymi. To były misje - powiedział nam dzisiaj 90-latek, któremu humoru i żwawości mogą zazdrościć młodzieńcy.
Pan pułkownik podczas swojej służby w słupskim pułku został odznaczony. Jest pilotem, któremu jeden z MIG-ów odmówił posłuszeństwa podczas misji nad Bałtykiem. Mimo tego, że silnik zgasł pan Alojzy zdołał dolecieć na lotnisko. Taki zresztą dostał rozkaz. I wylądował! Dostał za to kordzik z gratulacjami od ministra. Maszyna została uratowana. Ten właśnie samolot stoi na postumencie w Redzikowie. Obok niego stanął pan Alojzy podczas dzisiejszego jubileuszu.
To była niespodzianka dla najstarszego pilota, który latał na MIG-ach 19PM, pierwszych odrzutowcach w Polsce, które przekraczały prędkość dźwięku. W kraju było ich 36 sztuk. Jedyny zachowany egzemplarz, właśnie ze słupskiego pułku, po dwóch latach renowacji uroczyście pokazano teraz w Krakowie. Na tym egzemplarzu latał pan Alojzy i zaproszono go na prezentację. Samolot był wykorzystywany w Słupsku od 1959 do 1974 roku. Cztery lata później trafił do Muzeum Lotnictwa w Krakowie, gdzie w alei MiG-ów stał prawie 50 lat i teraz po odnowieniu można go podziwiać.
Uroczystość z okazji 90. urodzin pana pułkownika zorganizowali przyjaciele ze Stowarzyszenia Przyjaciół 28 Słupskiego Pułku Lotnictwa Myśliwskiego. Prezes Ryszard Kuras nie krył wzruszenia, tak jak i jubilat. Były kwiaty, prezenty i odśpiewane przez kolegów i Wiarusów 100 lat.
- Choć w tym przypadku życzymy więcej - zaznaczono. A jubilat sam się z tego śmiał.
Pan Alojzy po odejściu na emeryturę wojskową latał jako pilot cywilny. Jest cały czas związany ze Słupskiem, bo pracował potem na tutejszym lotnisku, jako dyrektor ds. technicznych.
Dodajmy, że jubilata wciąż ciągnie to samolotów. jak nam powiedział dwa miesiące temu latał z synem, ale to nie on był za sterami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?