MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mirosław Wawrowski oskarża Magdę Gessler (wideo)

Bogumiła Rzeczkowska
Sprawa, w której Mirosław Wawrowski oskarża w słupskim sądzie celebrytkę Magdę Gessler od początku wzbudza duże zainteresowanie mediów. Niestety, gwiazda nie stawiła się.
Sprawa, w której Mirosław Wawrowski oskarża w słupskim sądzie celebrytkę Magdę Gessler od początku wzbudza duże zainteresowanie mediów. Niestety, gwiazda nie stawiła się. Łukasz Capar
Wczoraj przed słupskim sądem rejonowym znowu zabrakło Magdy Gessler. Znana restauratorka i celebrytka, oskarżona przez Mirosława Wawrowskiego, menadżera Doliny Charlotty, przedstawiła zwolnienie lekarskie.

To proces o znieważenie i zniesławienie. Mirosław Wawrowski, menadżer Doliny Charlotty, wystąpił z prywatnym aktem oskarżenia przeciwko Magdzie Gessler po tym, gdy w maju ubiegłego roku doszło do awantury. Wówczas restauratorka przyjechała do Słupska przeprowadzić kuchenne rewolucje w pubie Wiking, który przemianowała na Kurnik.

Zatrzymała się w hotelu w Dolinie Charlotty. Tuż po finałowej kolacji na temat warunków i obsługi przekazała swoje uwagi dziennikarce "Głosu". Dolinę Charlotty nazwała antyhotelem, w którym pracują nieprofesjonaliści. Zarzuciła niekompetencje recepcjonistkom i menedżerowi. Żaliła się, że recepcja zaaresztowała jej bagaże. Jednak przedstawiciele hotelu twierdzą, że Magda Gessler ubliżała personelowi. Gdy wyprowadzała się z pokoju, odmówiła zapłacenia rachunku, domagała się odszkodowania za nieodpowiedni apartament czy konieczność zmiany pokoju. Wawrowski tłumaczył wtedy, że wcześniej celebrytka nie zgłaszała uwag, a awantura wybuchła, gdy hotel odmówił jej barterowego rozliczenia za usługi.

Po naszym artykule, o awanturze pisały wszystkie media. Zresztą strony same chętnie udzielały wywiadów. Gessler zapowiedziała, że sprawa skończy się w sądzie. Jednak to Wawrowski ją oskarżył o pomówienie w mediach, które może w opinii publicznej narazić go na utratę zaufania potrzebnego do prowadzenia działalności, o działanie na szkodę spółki Tourtrend, która jest właścicielem kompleksu hotelowego Dolina Charlotty. Drugi zarzut dotyczy publicznego zniesławienia i znieważenia za pomocą środków masowego komunikowania. Trzeci - wulgarnych wypowiedzi wobec Wawrowskiego i personelu.

Jednak proces nie może się rozpocząć. Gwiazda nie dotarła na posiedzenie pojednawcze. Wtedy jej adwokat przedstawił stanowisko, że na chwilę obecną Gessler nie widzi możliwości polubownego rozwiązania sporu. W styczniu miała odbyć się pierwsza rozprawa. Gessler nie przyjechała do sądu ze względu na chorobę. Przysłała zwolnienie lekarskie poświadczone przez lekarza sądowego. Sytuacja powtórzyła się wczoraj.

- Komentarz jest zbyteczny i na razie niemożliwy, bo sprawa jest niejawna - mówi Mirosław Wawrowski.
Procesy o zniesławienie toczą się za zamkniętymi drzwiami. Jednak od pokrzywdzonego zależy, czy publiczność może w nich uczestniczyć. Wczoraj pełnomocnik menadżera, radca prawny Jerzy Pasieka, zapowiedział złożenie wniosku o uchylenie niejawności.

- Jeśli występujemy o to, to znaczy, że mamy dosyć kolejnych uników - stwierdził Mirosław Wawrowski.
Następny termin 17 kwietnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza