Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MKS Jantar Ustka - MKS Debrzno 5:0 (zdjęcia)

Mariusz Surowiec
MKS Jantar Ustka - MKS Debrzno 5:0
MKS Jantar Ustka - MKS Debrzno 5:0 Mariusz Surowiec
W sobotę w ramach 24 kolejki V ligi grupy Słupsk ustecki Jantar podejmował MKS Debrzno. Spotkanie wygrali gospodarze aplikując rywalom aż pięć bramek nie tracąc przy tym żadnej.
MKS Jantar Ustka - MKS Debrzno MKS Jantar Ustka - MKS Debrzno

Jantar- MKS Debrzno

Zespół z Debrzna to jedyna drużyna, której do tej pory udało się ugrać choćby jeden punkt w starciu z Jantarowcami. Jesienią w Debrznie zremisowali po zaciętym meczu 1:1 czym sprawili sporą niespodziankę. Sobotnie od początku przebiegało w podobnym tonie jak to jesienne.

Zespół z Debrzna umiejętnie się bronił szukając szczęścia w szybkich kontratakach. Gra natomiast nie układała się Jantarowi. Sporo strat w środkowej strefie boiska, nerwowość w formacji defensywnej i brak pomysłu na grę z przodu. Pozytywnym akcentem gry ustczan była postawa Wojciecha Wójcika. Młody zawodnik na co dzień występujący w drużynie Junior A, grał szybko i bezkompromisowo, ogrywając co chwila bocznych obrońców Debrzna. Jego dobrej gry nie potrafili jednak wykorzystać partnerzy z formacji ofensywnej. Swoje sytuacje mieli także goście. Dwukrotnie swojej szansy nie wykorzystał Wegner.

Już w pierwszej odsłonie trenerzy obu zespołów zmuszeni zostali do dokonania zmian. Najpierw po nieszczęśliwym upadku łokieć skręcił Malmon (zastąpił go w 22 minucie Płóciennik) a chwilę później urazu doznał kapitan ustczan Dawid Jędzrzejak (naciągnięty mięsień uda w 31 minucie, zastąpił go Rzadkiewicz).

Na pierwszą bramkę spotkania kibice przy Sportowej czekać musieli do 37 minuty. Lewą stroną przedarł się Jarosław Cudziło i idealnie obsłużył Radosława Terefenko, który głową umieścił piłkę w siatce obok niezbyt pewnie interweniującego Paciorka. Do przerwy Jantar prowadził 1:0.

Po zmianie stron przeważali gospodarze. O ile Debrznianie w pierwszej połowie od czasu do czasu potrafili zagrozić bramce strzeżonej przez Marcina Rusakiewicza, tak w drugiej odsłonie bramkarz Jantara był praktycznie bezrobotny.

Druga bramka w tym meczu padła po uderzeniu wprowadzonego po przerwie Kopcińskiego. Po długiej, prostopadłej piłce sam na sam z bramkarzem wychodził aktywny tego dnia Terefenko. W ostatniej chwili powalił go jeden z obrońców. Gdy wszyscy spodziewali się rzutu karnego, najwięcej zimnej krwi zachował Kopciński, który dopadł do bezpańskiej piłki i skierował ją do siatki.

Niewątpliwą okrasą spotkania była 3 gol autorstwa Pawła Waleszczyka, który uderzył piłkę zewnętrzną częścią stopy z ponad 20 metrów. Była 65 minut i Jantar pewnie prowadził 3:0.

Dobra współpraca Kopcińskiego i Terefenki przyniosła korzyść w postaci 4 bramki. Ten pierwszy znów
przechytrzył obrońców i wyłożył piłkę na piątym metrze Terefence, któremu pozostało jedynie dostawić nogę.

Na dwie minuty prze końcem meczu wynik spotkania ustalił Kopciński i Jantar pewnie pokonał MKS Debrzno 5:0.

MKS Jantar Ustka - MKS Debrzno 5:0 (1:0)

Bramki

RadosławTerefenko 37 min 1:0
Damian Kopciński 60 min 2:0
Paweł Waleszczyk 65 min 3:0
Radosław Terefenko 80 min 4:0
Damian Kopciński 88 min 5:0

SKŁADY

MKS Jantar Ustka - Rusakiewicz, Cudziło, Jędrzejak (Rzadkiewicz 31) , Łukasik, Kozera(M Mytych 56), Granosik, Waleszczyk, Jaskólski (Pietras 73), Waś, Wójcik (Kopciński 46), Terefenko
Rezerwowi - Pietras, Rzadkiewicz, M Mytych, J Mytych, Kopciński
Trener Piotr Piszko

MKS Debrzno - Paciorek, Ryhanycz, Stalka, Szostek, Zabrocki, Lica (Góra 79) , Władyczak, Malmon (Płóciennik 22), Wawczak (Biszczan 73), Rutyna (Dudzic 69), Wegner

Rezerwowi - Rutyna, Góra, Płóciennik, Dudzic, Biszczanik

Trener Paweł Władyczak

Kartki
Zabrocki (MKS Debrzno) min 14
Kozera (MKS Jantar Ustka) min 39
Rzadkiewicz (MKS Jantar Ustka) min 66

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza