MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na wynos i na pół gwizdka. Słupska gastronomia czeka na lepsze czasy

Aleksander Radomski
Aleksander Radomski
Krzysztof Piotrkowski
Rząd ze względów pandemicznych przedłużył do odwołania zamknięcie lokali gastronomicznych. Restauracje pracują, ale tylko z możliwą opcją na wynos. Klienci, jak na razie są, podobnie i obawa przed całkowitym lockdownem.

Brak inwestycji, dużych zakupów, oszczędności i podwyżka cen, to tylko część z wiosenno-letnich przygotowań do aktualnej sytuacji w słupskiej branży gastronomicznej. Większość z przedsiębiorców na jesień pod znakiem covidu zdążyła się lepiej lub gorzej się przygotować, ale aktualna sytuacja to bardziej trwanie niż prowadzenie rentownego interesu.

- Dopóki możemy żywić klasy 1-3 to mamy otwarte. Miejmy nadzieję, że nie dojdzie do całkowitego zamknięcia szkół, bo to oznaczałoby katastrofę - nie ukrywał w środę rano pan Jacek, którego firma prowadzi stołówkę w SP2 w Słupsku. Po południu rząd ogłosił naukę zdalną w klasach 1-3 do 29 listopada. Opieka w szkołach będzie, ale tylko dla dzieci medyków i służb mundurowych.

Dla firm jak ta, które obok kuchni szkolnych żyją z organizacji cateringu, nastał szczególnie trudny okres. Rząd zapowiedział pakiet ulg w kosztach ZUS-u wdrożenie postojowego. Na razie branża trwa. Obowiązują wcześniejsze wytyczne, które mówią o serwowaniu posiłków na wynos.

Dostawy wdrożył już PSS Społek w barach “Koziołek Matołek” i “Poranek”.

- Zamówień, które sami dowozimy trochę jest, ale nie jest to powalająca liczba - przyznaje Eugenia Rębacz prezes PSS Społem w Słupsku. - Na pewno sytuacja nie jest taka jak w marcu czy w kwietniu, ale dalej jest kiepsko. Boimy się zaostrzenia obostrzeń. Mam nadzieję, że nie dojdzie do całkowitego zamknięcia. Nasza dostawa jest za darmo powyżej 20 zł. Jak ktoś zamówił za 18 zł, to zawsze może zamówić zawieszoną zupę za dwa złote dla potrzebującego - przypomina.

Przedsiębiorcy nie ukrywają, że ponad dwumiesięczne zamknięcie wiosną tego roku, kiedy tak jak teraz posiłki serwowano na wynos, było sprawdzianem i zapowiedzią. Choć sezon letni przyniósł lekkie oddech, to i tak oceniany jest na pół gwizdka. Zdarzały się jednak dni, kiedy działo się dużo. Mowa o przełomie lipca i sierpnia. Wówczas nad morze ściągnęli turyści z Polski, a ich napływ zauważono też w Słupsku.

- Dużą pomocą była możliwość wynajęcia od miasta jednego metra pasa drogowego za jeden grosz - mówi Joanna Juzyszyn-Tuziak, właścicielka restauracji "Pod Kasztanem". - Ta możliwość, która weszła w życie w lipcu, na pewno się sprawdziła, tym bardziej że my mogliśmy nasz ogródek powiększyć. Dziś dowozimy i wydajemy posiłki na wynos i mamy nadzieję, że to się nie zmieni, tak jak nie zmieniło się wiosną. Nikogo nie zwalniamy, choć w tygodniu nie ma za wiele zamówień. Są za to w weekendy. Liczymy na to, że to wszystko kiedyś się skończy, choć pewnie później niż szybciej.

W środę Konfederacja Lewiatan skupia ponad 4100 firm zatrudniających w sumie ponad milion osób, zaapelowała do premiera o podejmowanie w walce z epidemią wyłącznie uzasadnionych restrykcji na podstawie wiarygodnych przesłanek i dobrych praktyk innych krajów, ogłaszanych co najmniej z tygodniowym wyprzedzeniem. Przypomnijmy, że pod koniec tygodnia mają zostać ogłoszone nowe możliwe restrykcje. Zdaniem Konfederacji funkcjonowanie gospodarki jest dziś równie istotne, jak powstrzymanie przyrostu liczby zakażeń.

Po południu premier ogłosił, że wszyscy uczniowie i studenci będą uczyć się w domu do 29 listopada, a placówki kultury, m.in. kina i muzea, będą niedostępne dla publiczności. Zmniejszono także limit osób przebywających w sklepach oraz kościołach i ograniczono działalność galerii handlowych. Jak podkreślono, to ostatni etap przed narodową kwarantanną, czyli całkowitym lockdownem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza