MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Najpierw dłuto i papier

Redakcja
W uszkodzonych, pozbawionych ochronnej warstwy lakieru miejscach, drewno łatwo brudzi się i ciemnieje. Dlatego, jeśli chcemy zachować nienaganną prezencję podłogi, musimy o nią zadbać.

Jeżeli nasz parkiet kwalifikuje się do odświeżenia, lepiej tę operację powierzyć fachowcom. Niewłaściwe obchodzenie się z urządzeniami do szlifowania lub cyklinowania podłogi może doprowadzić do nieodwracalnego jej uszkodzenia.

Najpierw dłuto i papier

Jeśli jednak zdecydujemy się sami na naprawę, pamiętajmy, że przy renowacji drewnianych posadzek w pierwszej kolejności zaplamione lub przebarwione miejsca szlifujemy papierem ściernym na grubość ok. 0,5 - 1 mm. A gdy plama okaże się głębsza, pamiętajmy o łagodnym wyprofilowaniu przylegających krawędzi.
Głębokie rysy najpierw oczyszczamy dłutem i odkurzamy, a następnie szczeliny uzupełniamy szpachlówką w dobranym do barwy parkietu kolorze. W tym celu najlepiej użyć szerokiej, metalowej szpachli, która powinna być gładka i giętka. Fachowcy radzą szpachlować nie tylko widoczne szpary, ale całą powierzchnię posadzki. Po ostatecznym oszlifowaniu nie należy dotykać powierzchni, ponieważ tłuste plamy mogą być przyczyną powstawania przebarwień i gorszego przylegania lakieru.

Może być w rytmie samby

Drewno położone na podłodze ulega znacznie większemu obciążeniu i zużyciu niż drewno na meblach, ścianie czy suficie. Jeżeli zdecydujemy się na malowanie podłogi lakierem, to powinien on posiadać zwiększoną wytrzymałość (jedną z propozycji może być Sadolin, który pojawił się na rynku z kuszącą do pracy nazwą samba)). Warstwa lakieru utwardzi powierzchnię i zabezpieczy ją przed ścieraniem. Na rynku są lakiery, które nie zawierają żadnych pigmentów i stanowią jedynie przezroczystą, błonotwórczą substancję o odcieniu naturalnym. I dzięki tym właściwościom chronią parkiet przed żółknięciem i zmianą kolorów pod wpływem promieniowania UV, co gwarantuje zachowanie oryginalnej barwy drewna.

Lepiej wałkiem niż pędzlem

Do nakładania lakieru najczęściej używa się płaskiego, niezbyt szerokiego pędzla. Jednak zdaniem fachowców, lepiej jest lakierować posadzkę przy użyciu wałka, ponieważ daje to możliwość równomiernego rozprowadzenia lakieru na całej powierzchni.
Podłogę lakierujemy zawsze w kierunku drzwi, rozpoczynając od najdalej położonego rogu za pomocą tzw. techniki "na krzyż". W pomieszczeniu, w którym malujemy parkiet, zwykle nie otwiera się okien, aby uchronić świeżą powłokę przed zabrudzeniem i zakurzeniem. Należy jednak szeroko otworzyć okna w sąsiednich pomieszczeniach, aby ulotniła się intensywna woń lakieru. Temperatura otoczenia powinna być wyższa niż 5 stopni C.

Zawsze od okna do środka

W przypadku, gdy producent zaleca dwu- lub trzykrotne pokrywanie parkietu lakierem, dokładne nanoszenie drugiej i trzeciej warstwy jest trudniejsze, ponieważ granice między warstwą świeżo nakładaną, a poprzednią nie są zbyt dobrze widoczne.
Dlatego najlepiej lakierować zawsze od okna w głąb pomieszczenia. Wówczas światło odbijające się w posadzce ułatwi rozpoznanie granicy. W pochmurne, mało słoneczne dni możemy pomóc sobie ustawiając na parapecie lampę. Pamiętajmy również, aby po skończonej pracy dokładnie umyć narzędzia odpowiednim rozpuszczalnikiem oraz dobrze wywietrzyć pomieszczenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza