Jest zbyt późno, rozpoczął się już sezon letni, koszty nie zostały doszacowane, a firma, która zaoferowała system roweru miejskiego dla Słupska, nie chce być stratna. To główne przyczyny, dla których w Słupsku roweru miejskiego w tym roku nie będzie. Taką informację przekazał dziennikarzom we wtorek rano Marek Goliński, wiceprezydent Słupska.
- Podejrzewamy, że producent niedoszacował kosztów związanych z funkcjonowaniem roweru miejskiego w bieżącym roku - podkreślał wiceprezydent Goliński. - Nie chciałbym być jednak pesymistą. Rozmowy z będą trwać nadal. Zakładamy, że być może rowery uda się wprowadzić od wczesnych tygodni wiosennych roku przyszłego. Będziemy dalej rozmawiać i negocjować warunki.
Przypomnijmy, że słupski rower miejski miał być polskim ewenementem, bo miasto miał nic nie kosztować. Choć w Słupsku w poprzedniej kadencji samorządu zamówiono i zrobiono badania, z których wyszło, że roczny koszt takiego przedsięwzięcia oscylować u nas powinien między 1,5 - 2 mln zł.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?