MKTG SR - pasek na kartach artykułów

(nie ruszac - M.)Ring słupski: nowe pozwolenia pilnie do wydziałowej realizacji

Aleksander Radomski
Archiwum
Wydział architektury i budownictwa słupskiego ratusza wszczął procedurę związaną z wydawaniem kolejnego zezwolenia na realizację inwestycji drogowej dla ringu.

Bez zezwolenia (ZRID-u) nie można wbić pierwszej łopaty i rozpocząć prac nad tą kluczową dla miasta inwestycją. Przypomnijmy, że słupski ring potrzebuje aż trzech pozwoleń, bo budowę małej obwodnicy podzielono na trzy etapy. Po to, by móc w ogóle realizować to olbrzymie przedsięwziecie, którego finansowanie z budżetu centralnego nie jest jeszcze przesądzone.

Ten dokument, nad którym właśnie rozpoczęli pracę urzędnicy, dotyczy odcinka między ulicą Braci Staniuków a Portową. Zgodnie z planem mają tam zostać wybudowane ronda oraz - co będzie wymagało najwięcej nakładów pracy - długi na 32 metry wiadukt nad torami PKP.

- Na pierwszy etap wydaliśmy już pozytywną decyzję - mówi Andrzej Poźniak, dyrektor wydziału. - Nad drugim prace jeszcze trwają.
Pierwszy etap to przebudowa ulicy Koszalińskiej i także tu budowa wiaduktu. Drugi, to kompleksowa modernizacja ulicy 11 Listopada, Piłsudskiego oraz Rejtana na odcinku od ulicy Szczecińskiej do Grunwaldzkiej.

Tymczasem, choć urząd wszczął postępowanie administracyjne, to w praktyce zawieszono je w próżni. ZRID-u, nie można wydać bez ważnej decyzji środowiskowej. Tę wydaną przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Gdańsku zakwestionowała dwójka mieszkańców ulicy Rejtana. Odwołali się wyżej, a ich wniosek rozpatruje teraz Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie.

GDOŚ jedną z tych osób uznał za stronę w postępowaniu i pochylił się nad jej zastrzeżeniami dotyczącymi m.in. poziomów hałasu. Z jednej strony - jak zaznaczają sami drogowcy - poziom hałasu można zmniejszyć przeprojektowując trasę już po uzyskaniu pozwoleń. Wystarczy dodać ekrany akustyczne i zmienić rodzaj nawierzchni.

Z drugiej, sprawy by nie było, gdyby konsultacje społeczne przeprowadzono lepiej, sprawniej i przede wszystkim wcześniej. Na razie postępowanie w GDOŚ się toczy, a jego pracownicy wertują przekazaną do Warszawy obfitą dokumentację. Jak informuje Monika Jakubiak-Rososzczuk, rzecznik GDOŚ, sprawa zostanie rozstrzygnięta w niedługim już czasie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza