Początkowo, na miejskie rowery mieszkańcy Słupska mieli wsiąść już w kwietniu. Później uruchomienie usługi zapowiedziano na maj – i tego terminu nie udało się dotrzymać. Powodem tego było odwołanie się jednej z firm biorącej udział w przetargu na rower miejski do Krajowej Izby Odwoławczej. Przedsiębiorstwo, które nie otrzymało tego zlecenia, zrobiło to po tym, kiedy miasto odmówiło mu wglądu do dokumentacji przetargowej konkurenta. To opóźniło całą procedurę uruchomienia systemu.
Prezydent Słupska, Krystyna Danilecka-Wojewódzka, zapowiedziała na ostatniej konferencji prasowej, że mieszkańcy będą mogli wypożyczać miejskie rowery już w lipcu.
- Termin 5 lipca nie powinien być zagrożony, jesteśmy w tej chwili na etapie dopinania umowy z operatorem. Rower miejski będzie bardziej przyjazny – zarówno sam pojazd, jak i aplikacja, którą przygotowuje zwycięzca przetargu – powiedziała prezydent.
Oprócz aplikacji umożliwiającej wypożyczenie jednośladu, operator przygotuje też specjalną stronę internetową. Dla posiadaczy Słupskiej Karty Mieszkańca pierwsze 20 minut jazdy ma być darmowe. Pierwsza rozpoczęta godzina po darmowym okresie ma kosztować złotówkę, a druga dwa złote. Trzecia i każda kolejna godzina jazdy wyniesie już cztery złote. Za pozostawienie pojazdu poza wyznaczoną strefą postoju użytkownikowi zostanie naliczona opłata pięciu złotych.
Za funkcjonowanie przez kolejne dwa lata systemu roweru miejskiego, Słupsk zapłaci ponad 650 tys. złotych. W dwóch poprzednich sezonach (2021 i 2022 rok), zarządzaniem systemem słupskiego roweru miejskiego zajmowała się spółka Geovelo ze Szczecina. Wówczas każde rozpoczęte pół godziny jazdy kosztowało użytkowników 1,5 zł.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?