Podczas, gdy w latach 70-tych domy typu klocek z płaskim dachem były szczytem marzeń, dziś rzadko wzbudzają zainteresowanie. Nawet niska cena nie jest zachętą do kupna. To, że nadejdzie powrót zainteresowania domami o małej powierzchni nie było tak łatwe do przewidzenia.
Gdy zaczęły powstawać całe osiedla parterowych, rozległych domostw wydawało się, że ten trend utrzyma się dłużej. Klienci sprzedając dotychczasowe nieruchomości: szeregowce, bliźniaki przenosili się nie tylko do nowych, ale też i znacznie większych domów.
Położonych na pokaźnych działkach, które siłą rzeczy nabywali na obrzeżach miasta i poza nim. Ale co tam. Motoryzacja i potrzeba niezależności też przecież się rozwija. Aż tu nagle przyszedł kryzys. Oczywiście i na szczęście nie dotknął wszystkich, ale jednak dał do myślenia. Nie spowodował lawiny zgłaszania do sprzedaży dużych domów, ale zadziałał na wyobraźnię zainteresowanych kupnem samodzielnego lokum.
Magdalena Drozdowska
Posesja Nieruchomości, Szczecin:
- Ograniczone możliwości uzyskania kredytu, kalkulacja kosztów utrzymania nieruchomości i koszty ewentualnych codziennych dojazdów zrobiły swoje. Nie wyzbywając się marzeń o własnym domu, a co za tym idzie także ogrodzie, klienci realizują je mniejszym kosztem, wybierając oferty o pow. całkowitej do 200 m kw. I tu napotykają problem.
Niedużych, kilkuletnich domów wolno stojących jest niewiele w ofercie pośredników. Dopiero od niedawna tak zaczęto budować. Co innego starsze domy. Jest ich sporo. Ale nie każdy ma siłę i serce do remontów.
Ze względu zaś na porę roku maleje także zainteresowanie domami w stanie surowym. Przez zimę nowy właściciel niewiele może zdziałać, więc po co zamrażać pieniądze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?