MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nikt nie chce syrenki

Marcin Prusak
Nowy herb Ustki.
Nowy herb Ustki. Archiwum
Nowy herb Ustki obowiązuje od 2 tygodni, ale nigdzie nie można znaleźć jego wizerunku. Projekt, na który wydano 12 tys. zł, leży na półce.

Nowego herbu próżno szukać nawet w nowym, efektownym ratuszu. Mimo że radni miejscy przyjęli projekt herbu w maju, a obowiązuje on od 29 listopada, nie wisi na żadnej ze ścian. Nie ma go nawet na miejskiej stronie internetowej. Urzędnicy tłumaczą, że nie mieli czasu się tym zająć, bo dopiero kończą przeprowadzkę. - Mamy tylko dwie ręce, jedną głowę i 24 godziny w ciągu doby na pracę. Herbem zajmiemy się, gdy tylko znajdziemy na to czas - mówi Antoni Gruba, sekretarz miasta. - Na razie nowy herb pojawia się na pismach wysyłanych przez burmistrza.
Herb to znak towarowy. Nie mogą więc z niego korzystać obywatele Ustki, np. aby ozdobić pensjonat.
Tymczasem niespieszno w tej sprawie nawet pomysłodawcy herbowej zmiany.
- W styczniu złożę projekt uchwały, w której określone będzie, jak mieszkańcy Ustki mogą używać nowego herbu - obiecuje Piotr Wszółkowski, radny miejski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza