Dzisiaj po godz. 8 rano na świat może przyjść pierwsze dziecko urodzone w Słupsku po 16 latach, odkąd porodówkę przeniesiono do Ustki.
Tak, a ja jestem jedynym lekarzem na oddziale, dla którego będzie to druga przeprowadzka. Pamiętam tę ze stycznia 2002 roku, gdy zamienialiśmy Słupsk na Ustkę. Wówczas w przenosinach pomagali nam m.in. więźniowie, teraz robi to profesjonalna firma. We wtorek rano na oddziale w Słupsku wszystko będzie gotowe.
Jednocześnie działać będzie jeszcze oddział położniczy w Ustce?
Tak, tam zespół lekarzy i położnych będzie opiekował się pacjentkami, które urodziły dzieci wcześniej i są przed wyjściem do domu. Dziś i ewentualnie w środę rano będziemy przeprowadzali pozostałe pacjentki. Natomiast na dwa dni zawieszamy zabiegi planowe na ginekologii. Potem będziemy je przeprowadzać już tylko w Słupsku.
Ile dzieci ma szansę urodzić się w pierwszej dobie działania porodówki w Słupsku?
Cóż, w tej kwestii nie ma reguły. Na moim ostatnim dyżurze było czworo. Były jednak i takie dni, że nie było żadnego porodu, albo takie, gdy mieliśmy ich 12! Natomiast z okazji inauguracji oddziału w Słupsku pierwsze dzieci, które urodzą się tutaj, otrzymają upominki i małe wyprawki.
Czuje pan stres przed dzisiejszym dniem?
Jak dla lekarza będzie to dla mnie normalny dzień pracy. Cieszę się, że w nowych warunkach z dobrym sprzętem, w ładnym otoczeniu. Trochę stresuję się sprawami organizacyjnymi, ale jestem pewien, że wszystko dobrze poukładamy. Moje pacjentki ciężarne są podekscytowane, że będą rodziły w Słupsku, kilka dopytywało, czy na pewno dotrwają z porodem do tego terminu. Natomiast mnie w pracy na pierwszym dyżurze będzie towarzyszyła córka, bardzo się z tego cieszę.
ZOBACZ TAKŻE: Przyszłe matki zwiedzały przyszłą porodówkę w słupskim szpitalu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?