MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Od ponad roku przy kamienicy stoi samochód. Straż miejska: jeśli to nie wrak, to może stać

Daniel Klusek
Samochód, który stoi na podwórku, nie wygląda na wrak, dlatego straż miejska nie zajmie się jego usunięciem. I nie ma znaczenia, czy to jest auto na słupskich czy innych numerach rejestracyjnych
Samochód, który stoi na podwórku, nie wygląda na wrak, dlatego straż miejska nie zajmie się jego usunięciem. I nie ma znaczenia, czy to jest auto na słupskich czy innych numerach rejestracyjnych Krzysztof Piotrkowski
Mieszkańcowi ul. Nad Śluzami nie podoba się, że od ponad roku przy jego kamienicy stoi samochód. Stoi, bo stać może.

Nasz czytelnik (imię i nazwisko do wiadomości redakcji) mieszka przy ul. Nad Śluzami 3. Poprosił nas o pomoc w rozwiązaniu problemu, które występuje na jego podwórku.

- Chodzi o toyotę na szczecińskich rejestracjach, która stoi od ponad roku na podwórku przy naszym bloku - pisze w e-mailu do redakcji mężczyzna. - Nikt nie chce tego auta usunąć, choć o sprawie informowaliśmy straż miejską i policję. Auto przeszkadza mieszkańcom i nikt z bloku na pewno nie jest jego właścicielem.

Poszliśmy pod wskazany przez naszego czytelnika adres. Faktycznie, na podwórku przy kamienicy stoi toyota. Wygląda na dobrze utrzymaną. Na pewno nie jest wrakiem, a tylko takie strażnicy mogą nakazać usunąć. I to też pod kilkoma warunkami.

- Wywieźć samochód możemy, gdy stwarza zagrożenie dla kierowców lub pieszych na drodze publicznej, na przykład stoi zaparkowany tak, że nie można go bezpiecznie ominąć - mówi Iwona Jakiel, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Słupsku.

- Drugi przypadek dotyczy samochodów pozostawionych na drogach wewnętrznych, jak w przypadku auta z ulicy Nad Śluzami. W tym przypadku z prośbą o usunięcie pojazdu musi się do nas zwrócić zarządca terenu. Jednak takie usunięcie nastąpi pod warunkiem, że samochód ma widoczne oznaki bycia wrakiem, a dodatkowo stwarza zagrożenie dla ludzi. Takim przypadkiem może być samochód z przebitymi oponami albo bez kół, z wybitą szybą, wewnątrz którego bawią się dzieci. W przypadku zgłoszonym przez mieszkańca nic takiego nie ma miejsca.

Kolejnym warunkiem jest odpowiednie oznakowanie terenu, na którym stoi samochód. Aby można było interweniować, na podwórku powinien być na przykład znak zakazu ruchu.

- Zgłoszeń dotyczących samochodów długotrwale zaparkowanych mamy kilka w miesiącu. Wynika to ze zbyt małej liczby miejsc parkingowych - mówi Iwona Jakiel. - Średnio jednak jedno na dziesięć zgłoszeń się potwierdza. Gdy ustalamy właściciela takiego pojazdu, prosimy go o jego usunięcie i to najczęściej skutkuje. Jeśli nie, przewozimy auto na parking strzeżony, a kosztami obciążamy właściciela.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza