Po uzupełnieniach pod koszem (przybycie Bookera i Leończyka) jasnym się stało, że Dawid Przybyszewski, center słupskiego klubu, nie będzie miał miejsca na parkiecie. Od starcia z Polonią Azbud Warszawa usiadł na ławce rezerwowych i nie wszedł na parkiet. Energa Czarni chciała go oddać.
Rozmawiała z różnymi klubami, m.in. z Kotwicą Kołobrzeg, ale Czarodziejów z Wydm nie było stać na jego utrzymanie. A słupski klub nie chciał się zgodzić na dopłacanie do jego pensji w innej drużynie. - Chcę go w zespole, bo chcę mieć silną ławkę, ale nie wiem, jakie klub ma pomysły - mówił po ostatniej porażce w Kołobrzegu Igors Miglinieks, trener Energi Czarnych.
- Dawid do klubu w Polsce raczej nigdzie nie odejdzie - stwierdził "wczoraj Andrzej Twardowski, prezes Energi Czarnych.
Nie oznacza to, że słupski klub nadal nie szuka mu innej drużyny. Tym razem poza granicami kraju.
- W kilku ligach okna zamykane są z końcem marca - dodał prezes. Zawodnik może zagrać m.in. w Hiszpanii, Francji chociaż w całej Europie raczej pozbywa się teraz graczy, niż kupuje. Szczególnie gdy w tym sezonie ma średnie 3,6 pkt na mecz i 2,6 zbiórki.
Przyszli, odeszli
Przed 15 lutego z Energi Czarnych odeszli:
Nemanja Jelesijević (Serbia, center), Tomasz Smorawiński (Polska, obrońca), Dru Joyce (USA, obrońca), Dalibor Djapa (Serb, silny skrzydłowy), Ronald Clark (USA,skrzydłowy).
Przyszli: Tyrone Brazelton (USA, rozgrywający), Chris Booker (USA, center/silny skrzydłowy), Paweł Leończyk (Polska, silny skrzydłowy).
Przyszli i odeszli w trakcie sezonu: Michał Hlebowicki (Polska, silny skrzydłowy).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?