Ale tak to już chyba jest, że kto ma władzę i decyduje o inwestowaniu wielkich pieniędzy, może ulec pokusie uszczknięcia z tego czegoś dla siebie. To oczywiście żadne usprawiedliwienie dla tego, kto pieniądze bierze w kopercie czy pod stołem.
Zastanawia co innego. Jak było możliwie, aby tak olbrzymia kwota mogła zasilić konto jednej osoby, która zajmowała urzędnicze stanowisko i pobierała urzędniczą pensję. Z pewnością na takim stanowisku dochody są godne, jednak czy odpowiednie urzędy (i służby) przez kilka lat niczego nie wiedziały?
Przecież skarbówka czasem wzywa statystycznego podatnika za to, że ten w zeznaniu PIT pomyli się o kilka groszy na niekorzyść państwa. Miejmy nadzieję, że wszystko skrupulatnie wyjaśni prowadzone właśnie śledztwo, a ewentualne późniejsze postępowanie sądowe nie będzie trwać latami.
Chcesz zobaczyć o czym piszemy w najnowszym "Głosie"? Kliknij i pobierz e-wydanie Głosu Pomorza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?