Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsze sztuczne serce dla słupskiego pacjenta

Monika Zacharzewska
Monika Zacharzewska
Urządzenie o nazwie HearWare to, najprościej mówiąc, pompa będąca rodzajem sztucznego serca, wspomagająca pracę tego naturalnego - mówi dr n. med. Paweł Lewandowski z oddziału kardiologii słupskiego szpitala. - To nowa, bardzo droga metoda ratowania życia pacjentów z krańcową niewydolnością serca.
Urządzenie o nazwie HearWare to, najprościej mówiąc, pompa będąca rodzajem sztucznego serca, wspomagająca pracę tego naturalnego - mówi dr n. med. Paweł Lewandowski z oddziału kardiologii słupskiego szpitala. - To nowa, bardzo droga metoda ratowania życia pacjentów z krańcową niewydolnością serca. Archiwum
Lekarze z oddziału kardiologii przygotowali chorego do nowatorskiego zabiegu.

Pierwszy pacjent z oddziału kardiologii słupskiego szpitala przeszedł skomplikowaną operację wszczepienia tzw. sztucznego serca. Dzięki temu mężczyzna czekający na przeszczep serca może w miarę normalnie funkcjonować w oczekiwaniu na moment, kiedy znajdzie się dla niego odpowiedni organ.

Jak mówią lekarze, 60-letni mężczyzna po kilku zawałach jest zakwalifikowany do przeszczepu serca. Nie wiadomo jednak, kiedy ma na ten zabieg szansę, a stan jego serca tak się pogorszył, że nawet jego wspomaganie lekami dożylnymi na oddziale szpitalnym nie dawało mu szans na dłuższe przeżycie.

- W takiej sytuacji po raz pierwszy w Słupsku, we współpracy z Kliniką Kardiochirurgii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego oraz dzięki staraniom lekarza prowadzącego dr Beaty Budziszewskiej, przygotowaliśmy naszego pacjenta do zabiegu i przekazaliśmy pilnym transportem lotniczym bezpośrednio na blok operacyjny Kliniki Kardiochirurgii - mówi dr n. med. Paweł Lewandowski z Oddziału Kardiologii słupskiego szpitala. - Gdańscy kardiochirurdzy wszczepili choremu, jako pierwszemu pacjentowi przygotowanemu przez słupski zespół kardiologów, a piątemu w północnej Polsce, urządzenie HearWare do sztucznego wspomagania lewej komory serca. Najprościej mówiąc, urządzenie to jest pompą będącą rodzajem sztucznego serca, wspomagającą pracę tego naturalnego.

To nowa, bardzo droga metoda ratowania życia pacjentów z krańcową niewydolnością serca. Samo urządzenie kosztuje ponad 80 tysięcy euro, do tego dochodzą koszty zabiegu.

Wszczepienie takiego niewielkiego urządzenia gwarantuje pacjentowi podniesienie komfortu życia w oczekiwaniu na przeszczep serca. Chory z bardzo osłabionym sercem, który w ostatnim czasie był zdany głównie na leki podtrzymujące życie w szpitalnym łóżku, po wszczepieniu tego urządzenia może wyjść do domu i w miarę normalnie funkcjonować. Pracę urządzenia wszczepionego do wnętrza klatki piersiowej chorego zasila przenośna zewnętrzna bateria, którą przypina się do paska spodni.

Więcej o nowatorskim zabiegu na drugiej stronie.

- Urządzenie o nazwie HearWare to, najprościej mówiąc, pompa będąca rodzajem sztucznego serca, wspomagająca pracę tego naturalnego - mówi dr n. med. Paweł Lewandowski z oddziału kardiologii słupskiego szpitala. - To nowa, bardzo droga metoda ratowania życia pacjentów z krańcową niewydolnością serca.

Zadaniem słupskich lekarzy było odpowiednie przygotowanie i dobór pacjenta do zabiegu. Chory musiał spełniać szereg wymagań medycznych i być tak ustabilizowany przez medyków, by od razu ze słupskiego oddziału mógł trafić na stół operacyjny w Gdańsku. Między szpitalami został błyskawicznie przetransportowany helikopterem. Przy przygotowywaniu chorego do operacji i jego transporcie liczyła się każda minuta. Lekarze przyznają, że pacjent był bardzo zdeterminowany, by wszystko przebiegło zgodnie z planem.

- My z gdańskimi kardiochirurgami współpracujemy z powodzeniem już od kilku lat - informuje dr n. med. Zbigniew Kiedrowicz, ordynator oddziału kardiologii słupskiego wojewódzkiego szpitala specjalistycznego. - Przygotowanie pacjenta do tak skomplikowanego zabiegu to nasz duży sukces i pierwszy krok, byśmy kolejnych naszych chorych mogli kwalifikować do takich właśnie wszczepień.

Pod opieką lekarzy słupskiego oddziału jest obecnie jeszcze kilka osób oczekujących na pilny przeszczep serca.

- Niestety, czas tego oczekiwania jest bardzo długi i w Polsce wynosi średnio 12 do 18 miesięcy. W tej sytuacji wielu chorych nie dożywa przeszczepu serca, a właśnie zabiegi implantacji układu wspomagającego lewą komorę serca mogą przedłużać im życie - nie ukrywają słupscy lekarze kardiolodzy.

- Istotne jest jednak dokładne podkreślenie, że sztuczna lewa komora to tylko pomost, możliwość wydłużenia czasu oczekiwania na nowy organ, a jedynym ratunkiem dla chorych z krańcową niewydolnością serca jest jedynie jego przeszczep - tłumaczy dr Paweł Lewandowski i apeluje. - Nie zabierajmy więc swoich narządów do nieba - one potrzebne są tu, na Ziemi.

Zrekonstruowali piersi nowatorską metodą. Zobacz archiwalny materiał wideo

Zobacz także:

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza