MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Play off: Energa Czarni Słupsk - Turów Zgorzelec. Mecz numer 6

Rafał Szymański
Jeżeli ktoś już postawił krzyżyk na koszykarzach Energi Czarnych, to niech raczej nie przychodzi w sobotę do hali Gryfia. O zwycięstwie i przedłużeniu szansy na awans zawodników ze Słupska zadecydować mogą kibice.

Kibice na czerwono

Kibice na czerwono

Klub Kibica Czarnych Słupsk apeluje do wszystkich, którzy przyjdą na dzisiejszy mecz, o włożenie czerwonych strojów. Po raz kolejny ma to pomóc w stworzeniu bojowej atmosfery i w wygraniu meczu przez Energę Czarnych. Dzięki temu słupszczanie wygrywali z AZS Koszalin, z Basketem, z Kotwicą. Może uda się i z Turowem?

Po meczu numer pięć w Zgorzelcu wiadome jest już jedno. Aby ta rywalizacja trwała dalej Energa Czarni musi być lepsza w dzisiejszym starciu. Turów prowadzi bowiem 3:2 i aby zwyciężyć cztery razy (a taki jest wymóg regulaminu, by się dostać do finału) potrzebuje jeszcze tylko jednej wygranej. Podopieczni Gaspera Okorna muszą być lepsi dzisiaj, aby marzyć o przedłużeniu swoich szans na kolejny, wtorkowy mecz.

Po środowym spotkaniu w Zgorzelcu rozstrzygniętym przez gospodarzy na ich korzyść 81:71 wnioski nasuwają się następujące: Turów może zagrać fatalnie jedną połowę, Energa Czarni także, ale to zgorzelczanie zwyciężają w meczu. To jest ta różnica, która decyduje o przewadze 3:2 sobotnich gości.

Atuty słupszczan przed starciem w hali Gryfia? Zmysł szkoleniowca Gaspera Okorna i kibice znad Słupi. Okorn robi już wiele, by zniwelować przewagę jakości wicemistrzów Polski.

- Nasz półfinał jest o wiele ostrzejszy od tego Asseco Prokom Sopot - Anwil Włocławek. Tam jest bliżej do baletu, u nas jest walka - mówił słoweński coach po meczu numer pięć.

Teraz jego zespół musi potwierdzić słowa o twardej obronie i wysokim poziomie. Drużyna musi zagrać równo całe spotkanie. Tylko wtedy słupszczanie będą mieli szansę na wygraną. Do tego w sobotnim meczu potrzebne będą trochę szczęścia, wola walki zawodników, szczelna defensywa i postawa kibiców. Nie mniej zacięta niż graczy. Tylko wtedy będzie można liczyć na pozytywny rezultat i przedłużenie serii na kolejne spotkanie.

Czarni z nożem na gardle już w tym sezonie grali. W pre play off po dwóch meczach z Basketem Kwidzyn było 1:1 i w Gryfii po pierwszej kwarcie 18:29. - Widziałem wtedy strach w wielu oczach, to mi dodawało sił - mówił o tej sytuacji Okorn. Jeżeli trudności mobilizują go jeszcze bardziej, to teraz jest w sytuacji ekstremalnej. Jeżeli sobie poradzi (czyli zwycięży), pokaże niesamowitą klasę.

W zespole ze Zgorzelca może zabraknąć Aleksa Harrisa. Na początku czwartej kwarty środowego meczu obrońca Turowa oddał niecelny rzut za trzy. Zaraz po nim wrócił do obrony, by utrudnić akcję Pawła Malesy. Upadł jednak na tyle niefortunnie, że uderzył plecami o parkiet. Długo nie wstawał. Został zniesiony z parkietu, a potem przewieziony do kliniki w Goerlitz, gdzie miał przeprowadzony rezonans magnetyczny. Uraz najprawdopodobniej wykluczy go z dzisiejszego spotkania.
Mecz rozpoczyna się o godz. 16 w sobotę w hali Gryfia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza