- Właśnie odebrałem z gabinetu moją dokumentację medyczną. Od pielęgniarki usłyszałam, że mam teraz szukać nowego lekarza rodzinnego na własną rękę. Tylko jest z tym problem, bo inni lekarze z Miastka odmawiają, tłumacząc się pełnym limitem pacjentów - denerwuje się mieszkaniec Miastka.
Co mówią przepisy? Nie ma automatycznego hurtowego przepisania pacjentów z jednego gabinetu POZ do drugiego i to niezależnie od powodu.
Limit wynosi 2750 pacjentów
- Lekarza POZ można nieodpłatnie zmienić dwa razy w roku i to bez żadnego specjalnego uzasadnienia. To jest już w gestii samych pacjentów. Gabinety POZ mają limity, ale podchodzimy do nich elastycznie, w myśl zasady, że zdrowie pacjenta jest najważniejsze. I płacimy za pacjentów spoza tego limitu - mówi Mariusz Szymański, rzecznik prasowy pomorskiego oddziału NFZ w Gdańsku. Limit na jednego lekarza POZ wynosi 2750 pacjentów. To raczej zalecenie, niż sztywny przepis.
Co mogą zrobić pacjenci z Miastka, którzy do tej pory leczyli się w gabinecie lekarza Jacka Sokołowskiego? Najlepiej zgłosić akces do nowego gabinetu przez portal pacjenta (pacjent.gov.pl). Wtedy "czarno na białym" będzie ewentualna informacja o odmowie.
W przypadku nieuzasadnionej odmowy przyjęcia deklaracji, najlepiej poinformować o tym i poprosić o interwencję pomorski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia lub skontaktować się z Telefoniczną Informacją Pacjenta pod nr tel. 800 190 590.
Wieczorny i nocny gabinet POZ w szpitalu
Jeśli wszyscy lekarze rodzinni w Miastku będą mieli przekroczony limit pacjentów i nie wyrażą zgody na jego zwiększenie, to mieszkańcy muszą szukać lekarzy poza Miastkiem. Jakimś tymczasowym rozwiązaniem jest korzystanie ze szpitalnego gabinetu POZ w Miastku w godzinach wieczornych.
Problem jest także z dziećmi. W samym Miastku jest teraz tylko jeden gabinet pediatryczny, który ma kontrakt z NFZ. Taką działalność prowadzi także inny lekarz, ale w pobliskim Dretyniu.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?