MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polakom nie udało się uratować marynarza. Szwed zmarł na morzu

Marcin Barnowski, [email protected]
Nie udało się uratować życia 20-letniego szwedzkiego marynarza
Nie udało się uratować życia 20-letniego szwedzkiego marynarza Archiwum
Nie udało się uratować życia 20-letniego szwedzkiego marynarza, który w nocy zasłabł na statku handlowym "Tinto" przepływającym obok Darłowa. Zmarł mimo półtoragodzinnej reanimacji przez polskie służby ratownicze, które do jednostki dotarły po godzinie od otrzymania wezwania.

Kiedy zasłabł 20-letni członek załogi, "Tinto" znajdował się około około 35 km na północ od Darłowa. Szwedzi natychmiast zawiadomili Witowo Radio, które z kolei powiadomiło Morskie Ratownicze Centrum Koordynacyjne Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa w Gdyni.

Była godzina 23.48. Siedem minut później z Darłowa wypłynął statek ratowniczy "Tajfun", a 19 minut po wyjściu w morze "Tajfuna", z Gdyni wystartował śmigłowiec Marynarki Wojennej, który miał podjąć chorego i przetransportować go do najbliższego szpitala.

Jak jednak dowiedzieliśmy się w MRCK, do tego nie doszło. Ratownikom z "Tajfuna", którzy dotarli do statku przed helikopterem, nie udało się przywrócić akcji serca 20-letniego marynarza. Nie powiodło się to także lekarzowi, który został opuszczony na pokład "Tinto" ze śmigłowca. Dziś o godzinie 2.05 stwierdzono zgon młodego mężczyzny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza