Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4-letnia Oliwia z Gliwic została skatowana [NOWE FAKTY]

Redakcja
Joanna N. i jej konkubent zostali zatrzymani wynajmowanym lokalu w Łodzi. Są w areszcie
Joanna N. i jej konkubent zostali zatrzymani wynajmowanym lokalu w Łodzi. Są w areszcie Materiały policji
4-letnia Oliwia z Gliwic nie żyje. Jej matka przyniosła ją na pogotowie w Łodzi, gdzie ostatnio mieszkała. Dziecko już nie żyło. Biegli stwierdzili, że Oliwia była katowana. Matka dziewczynki i jej przyjaciel zostali aresztowani. Rodzina Joanny N. od 2013 roku korzystała z pomocy Ośrodka Pomocy Społecznej w Gliwicach. Z informacji pracowników socjalnych nie wynikało, by jej dwie córki były maltretowane.

Pracownicy socjalni mieli bezpośredni kontakt z tą rodziną.

CZYTAJCIE KONIECZNIE
Tragedia! Gliwiczanka przyniosła na pogotowie martwą córkę. Partner z zarzutami zabójstwa

- Pomoc była dostosowana do zgłaszanych potrzeb. Głównie była to pomoc finansowa, pod różną postacią - przekazała Jadwiga Konopka-Chełmińska z Ośrodka Pomocy Społecznej-Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Gliwicach. - Nigdy żaden z pracowników, w tym bezpośrednim kontakcie z rodziną, nie zaobserwował niepokojących symptomów wskazujących na to, że dobro i bezpieczeństwo dzieci mogłoby być w jakikolwiek sposób zagrożone. Nie dotarły do nas także żadne informacje z zewnątrz, które by na to wskazywały - podkreśla Jadwiga Konopka-Chełmińska.

CZYTAJCIE TEŻ
Zginęła, bo... płakała

Jedyne informacje, które docierały do OPS, dotyczyły konfliktu pomiędzy Joanną N. a jej mężem Grzegorzem N. Małżonkowie nie dogadywali się ze sobą, a na efekty nie trzeba było długo czekać.

POSŁUCHAJCIE, CO MÓWI kom. Adam Kolasa z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi

Już w sierpniu tego roku rodzina została objęta procedurą tzw. Niebieskiej Karty po zgłoszeniu Joanny N. Kobieta wskazywała na to, że doświadcza przemocy ze strony męża. Nie zgłaszała, że maltretowane są także jej córki.
- Została powołana grupa robocza, by rozpoznać sytuację bezpośrednio w środowisku - mówi Jadwiga Konopka-Chełmińska.

Wkrótce Joanna N. podjęła decyzję o przeprowadzce do Łodzi. Pojechała tam razem ze starszą córką - 4-letnią Oliwią, która została później skatowana przez konkubenta Joanny N.

Grzegorz N. w dalszym ciągu był odwiedzany przez pracownika socjalnego. Nie zaobserwował niepokojących sygnałów, które wskazywałyby na to, że młodsza, 2,5-letnia córka była maltretowana przez ojca.

POSŁUCHAJCIE, CO MÓWI Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratora Okręgowego w Łodzi

Przypomnijmy, że pod koniec sierpnia kurator stwierdził, że w przypadku ojca dziewczynki mogą jednak występować nieprawidłowości, jeśli chodzi o sprawowanie władzy rodzicielskiej.

Okazało się, że Grzegorz N. nadużywa alkoholu i nie wywiązuje się z obowiązku opieki nad córką.

ZOBACZ WIDEO z zatrzymania podejrzanego mężczyzny o zabicie dziecka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: 4-letnia Oliwia z Gliwic została skatowana [NOWE FAKTY] - Dziennik Zachodni

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza