To już czwarta jednostka nowej serii, odebrana przez PŻM z Tsuneishi w tym roku. Poprzednie również nosiły nazwy pasm górskich, były to: "Karpaty", "Sudety"oraz "Beskidy".
"Tatry" to klasyczny masowiec do przewozu zboża, węgla czy rud żelaza.
Potocznie nazywamy te statki kamsarmaxami, bo to największy statek, który może wpłynąć do portu Kamsax w Gwinei lub panamaxami, czyli największymi statkami przepłającymi przez Kanał Panamski.
Nowy masowiec ma 229 m długości, 32,26 m szerokości , 14,4 m zanurzenia. Może jednorazowo przewozić 82 tys. ton ładunku.
- W przypadku węgla odpowiada to pociągowi, złożonemu z 1188 węglarek o łącznej długości ok. 17 kilometrów - mówi obrazowo Krzysztof Gogol z PŻM.
Matką chrzestną masowca "Tatry" została Karina Grabijas z Działu Kadr Morskich PŻM a statek poświęcił polski ksiądz o. Janusz Kucicki ze Zgromadzenia Misjonarzy Werbistów.
- Kamsarmaxy ze stoczni Tsuneishi już od kilku miesięcy są mocnym filarem naszej floty - podkreślił Paweł Szynkaruk, dyrektor naczelny PŻM. - Statki te chwalone są za wysoką jakość wykonania i niezawodność. Nasi oficerowie bardzo chętnie na nie mustrują, mając pewność spokojnej i bezpiecznej podróży oraz spełnienia wszystkich wymogów stawianych przez instytucje kontrolne w portach.
Pomimo kryzysu na rynku, wszystkie 82-tysięczniki szczecińskiego armatora od razu znajdują zatrudnienie. W pierwszym swoim rejsie płyną przez Pacyfik i Kanał Panamski po zboże do Nowego Orleanu. Z ładunkiem wracają do Azji.
Masowcem "Tatry" w dziewiczym rejsie dowodzi kpt. ż. w. Mirosław Wamka ze Szczecina. Wcześniej był on także pierwszym kapitanem siostrzanych "Sudet".
Cztery kamsarmaxy z Japonii kończą program odnowy tonażu PŻM, realizowanego od 2005 roku. W ramach inwestycji o wartości ponad miliarda dolarów, największy polski armator zbudował łącznie 38 statków o łącznej nośności 1,5 mln DWT.
- Dzięki zakupom nowych jednostek i sprzedaży najstarszych, średni wiek floty PŻM obniżył się z 17 do 10 lat - dodał Gogol.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?